Wpis z mikrobloga

@jestepianke: Chodzi o pewną subtelną granicę kiedy z ładnej dziewczyny w której ktoś się zakochał robisz z siebie oszpecone dziwadło. Nawet się nie spytasz faceta czy mu się to podoba.

Jak już napisałem wcześniej:

Potem brwi sobie wyrwę i pomaluję. Jeszcze tatułażyk byle jaki aby mieć. Teraz czas na korekcję ust będą bardziej seksowne. A na końcu czas na poszukiwanie księcia 190cm 10k miesięcznie.
Nie wiem o co tyle szumu. Każdy robi na co ma ochotę. Dla mnie najbardziej niepraktyczne jest nie tyle mieć pomalowane paznokcie co mieć tak je długie (bałbym się, że uszkodzę coś / kogoś albo, że zahaczę i zrobię sobie krzywdę), ale na szczęście nigdy nie będzie to moim problemem bo nie jestem kobietą. Jak im się podoba, to niech sobie malują itp. Co nam do tego ¯\_(ツ)_/¯
@Pearson: Ohydny jesteś tu tylko ty frustracie, bo paznokcie sa bardzo ładne.

@jestepianke W ogóle sie nie przejmuj chorymi ludźmi, na profilu tego ciemnego typa widać że komentuje prawie zawsze tylko kobiety i zawsze je gnoi.
Takiego pewnie matka nie kochała, obwinia kobiety o wszystkie nieszczęścia bo w realu żadna nie chce na niego nawet splunąć. Takich żałosnych kreatur tu nie brakuje. Co sobie popisze to jego, plusikami jednak swojego zepsutego