Wpis z mikrobloga

Oni jedza kotlet cielecy, nie wieprzowy (sznycel).


@XpedobearX: Jest też sznycel wieprzowy. Będąc w Wiedniu tylko taki mi się udało znalesc. Może w słabych knajpach się stołowałem?
@aret: nie, sznycel i w Austrii i w Niemczech to głównie wieprzowina, do tego zbita tłuczkiem i w panierce z bułki tartej. Najlepsze schabowe jadłem w Polsce, ze schabu z kością, niezbitego, marynowanego z maślance i majeranku, smażonego na smalcu. Chyba nigdzie na świecie nie je się cielęciny na co dzień, wszędzie uznawana jest ona raczej za rarytas, już nie mówiąc o moralności produkcji takiego mięsa.