Wpis z mikrobloga

@vikop-ru: nie zgasił, bo skłamał i podła cenę z jakiejś starej ulotki. Rosół w tej knajpie kosztuje 9 zł. Ciągle to taniej, prawda. Ale równie dobrze można napisać, że w Warszawie w knajpie piwo kosztuje 20 zł, a we Frampolu w Lubelskim jest za darmo. Tylko już nie wspominając, że w tym pierwszym przypadku jest to piwo kraftowe na starówce, a w drugim promocja przy zamówieniu dużej pizzy, w małej wiosce.
@maxx92: Gościu, ale pie***sz. Środek Krupówek, rosół 12zł. 4.5zł to chyba w barze mlecznym na jakimś zadupiu


@rusty_zn-e: #!$%@? o cenach w Zakopanem to jest dla starych Januszy, którzy nigdzie oprócz Zakopanego nie byli. Dużo podróżuje i w Zakopanem bywam pare razy w roku. Według mnie ceny w restauracjach na Krupowkach są relatywnie niskie w porównaniu do popytu i reszty kraju. W Sopocie za takie pieniądze nie zje się obiadu.
@Brylant dzięki jeden z niewielu sensownych komentarzy. Byłam w zeszłym roku koło Zakopanego, ale też jadłam w Zakopcu w kilku dobrze ocenionych knajpach i ceny serio są normalne. Często taniej niż w mieście w którym mieszkam (kompletnie nieturystyczne), porcje ogromne, że zaczęliśmy brać jedno danie na 2 bo nie szło przejeść. Na 3 osób czyli ja partner plus bombelek zamykalismy się 100zl za obiad plus napoje. To naprawdę nie jest duża kwota
@lubiemeble: hej, jak kiedyś na mikroblogu napisałem, że 4,5 zł to trochę za dużo moim zdaniem za bułkę przełożoną listkiem sałaty, plastrem sera i szynki, to zostałem zjechany z góry na dół, że co sobie wyobrażam, że to niska cena itd. więc przy rosole podejrzewam, że podobnie