Wpis z mikrobloga

Wyrok TK - co jest z nim nie tak z punktu widzenia filozofii prawa?

Było już dwa tygodnie temu znalezisko z tłumaczącym to Matczakiem, ale pewnie nie każdy przesłuchał, więc notuję z pamięci jego argumenty (czasem z moimi autorskimi przykładami). Może przydadzą się wam w dyskusji ze znajomymi katolikami (jeśli macie takich), którzy mówią, że a) wyrok nie mógł być inny, bo taką mamy konstytucję, b) stary trybunał też by to zrobił.

Co jest nie tak z wyrokiem pomijając fasadowość TK i niepoprawny skład?

1. Sędziowie nawet nie ukrywali, że przy wyrokowaniu kierowali się swoją katolicką tożsamością. Oczywiście w praktyce do pewnego stopnia wszędzie na świecie tak jest (w USA są potężne analizy jak liberalny jest dany sędzia), ale tutaj nawet w wypowiedziach sędziów widać, w jakiej skali ich osobista moralność przenika do wyroku. Jedną z podstaw prawa jest brak "związków walidacyjnych" między prawem i moralnością, tzn. osobista moralność może brać udział w momencie tworzenia prawa, ale podczas wyrokowania dobry sędzia powinien to tłumić. Tak zresztą argumentuje sędzia Kieres w zdaniu odrębnym - że mimo że jest katolikiem, to nie może czytać w konstytucji tego, czego tam nie ma.

2. Zapis o "ochronie życia" w naszej konstytucji jest praktycznie identyczny z zapisami w innych krajach, które dopuszczają aborcję.

3. Jak to jest możliwe? Jedną z istotnych zasad prawa jest proporcjonalność. Ochrona życia nie jest bezwzględna, np. dopuszczalne jest zaprzestanie uporczywej terapii. Podobnie ochroną życia w okresie prenatalnym, jeśli założymy że i tam konstytucja sięga, może być równie dobrze wdrożenie jakiejś procedury konsultacji, żeby upewnić się, że decyzja matki jest poważna. Bo to nie jest życie tak rozwinięte, jak człowieka po porodzie i jego ochrona nie polega na tym samym.

4. Ostatnie i chyba najważniejsze - wielokrotnie próbowano wprowadzić do naszej konstytucji zapisy o "ochronie życia od poczęcia do naturalnej śmierci", ale te próby nie znajdywały większości, na co denerwował się Kościół. Tzw. TK próbuje tam wyczytać coś, czego celowo nie zapisano i wszyscy to wiedzą.

Co się dzieje, kiedy sędziowie łamią te zasady? Ano zaczynają się przepychanki, które kończą się nowym konsensusem, pewnie odległym od bastionu, który PiS sobie tymczasowo wyrąbał.

#anatomiapopulizmu #postkomunistycznepanstwomafijne #prawo #filozofia #dobrazmiana #neuropa #liberalizm
eoneon - Wyrok TK - co jest z nim nie tak z punktu widzenia filozofii prawa?

Było ...
  • 16
Kiedy podnoszone sa podatki, standard zycia obywateli diametralnie spada, niszczy sie ludziom dorobki zycia, nikt nie wychodzi na ulice.
Kiedy pojawia sie zakaz procedury medycznej, dotyczacej znikomej czesci spoleczenstwa, ktory mozna obejsc u dowolnego zachodniego sasiada jadac przez otwarta granice gdzie przyjma pacjentke z kultura, czesto w jezyku polskim, na ulice wychodzi pol narodu.

Gdzie tu jest sens? Nie wiem.
sędzia Kieres w zdaniu odrębnym


@eoneon: sędzie Kieres jest dość ortodoksyjnym katolikiem. To zabawne, że decyzja w sprawie aborcji została podjęta w gronie, w którym większość jest jawnie poddana Kościołowi, a jedyną osobą, która się temu sprzeciwiła, jest katolik, który jednak uznał, że nie jest tylko katolikiem, ale też prawnikiem.

To serio wygląda tak jakby grupka wilków dyskutowała czy zjeść owcę i jeden z nich stwierdził, że może warto ją ogłuszyć
Kiedy podnoszone sa podatki, standard zycia obywateli diametralnie spada, niszczy sie ludziom dorobki zycia, nikt nie wychodzi na ulice.

Kiedy pojawia sie zakaz procedury medycznej, dotyczacej znikomej czesci spoleczenstwa, ktory mozna obejsc u dowolnego zachodniego sasiada jadac przez otwarta granice gdzie przyjma pacjentke z kultura, czesto w jezyku polskim, na ulice wychodzi pol narodu.

Gdzie tu jest sens? Nie wiem.


@przekret512: Sens jest tutaj, że jak podatek się pojawi to robi
@eoneon: @am_anfang_war_napoleon: ja nie obsmiewam, ba ja sam w protestach bralem udzial. Po prostu dziwi mnie raczej to, ze nikt nie wychodzi na ulice w sprawach godzacych doslownie w kazdego pojedynczego obywatela. Tymczasem ta jedna sprawa dotyczaca ekstremalnych sytuacji, ktora mozna dzis w epoce otwartych granic obejsc z palcem w nosie rozgrzewa spoleczenstwo do czerwonosci. Podobnie jak eutanazja. Nie ma w tym logiki, tylko emocje.
#!$%@?ąc już nawet od niezwykle istotnych wątków filozoficznych (czy z punktu widzenia etyki aborcja powinna być dopuszczalna) oraz sensu stricto prawnych (czy w świetle obowiązujących przepisów konstytucyjnych aborcja może być legalna, skąd wyprowadzić prawo do przerywania ciąży i jak zważyć ze sobą wszystkie kolidujące ze sobą wartości konstytucyjne, ale także szereg innych pomniejszych wątków m. in. to czy TK jest w ogóle kompetentny do wprowadzania nowych typów czynów zabronionych w obszarze prawa
Tzw. TK próbuje tam wyczytać coś, czego celowo nie zapisano i wszyscy to wiedzą.


@eoneon: To jest dokładnie to. Przecież podczas tworzenia konstytucji były pomysły zapisania tam zakazu dokonywania aborcji, a z jakiegoś powodu tego nie zrobiono.

Po drugie, co mnie piekielnie irytuje, to podejście do prawa przez środowiska okołopisowskie, które uczepiły się analizowania aktów prawnych, tylko i wyłącznie pod kątem semantycznym, co jest kuriozalne samo w sobie. Tak było m
Ano zaczynają się przepychanki, które kończą się nowym konsensusem, pewnie odległym od bastionu


@eoneon: Legalnie wybrani konserwatywni sędziowie jeszcze trochę w trybunale posiedzą.

Nie wiem w jaki sposób ktoś chce wprowadzić w Polsce aborcje na życzenie bez wprowadzenia do trybunału nowej większości o liberalnych poglądach, a to się raczej nie stanie przed 2027.

Co jest nie tak z wyrokiem pomijając fasadowość TK i niepoprawny skład?


@eoneon: Mógłbym się nawet z
Mógłbym się nawet z tymi wszystkimi punktami zgodzić ale przecież one nie wpływają na legalność, wyroki są ostateczne. Na podstawie takich argumentów nie można anulować wyroków.


@CynicznyMarksista: Ale można na podstawie innych, np. udziału w składzie Krystyny Pawłowicz, która była wnioskodawczynią identycznego wniosku w poprzedniej kadencji albo niepoprawnego składu TK.

Zresztą, jeśli ktoś chciałby kontynuować PiSowską filozofię prawniczą to po prostu zliberalizuje ustawę zmieniając nieco słowa żeby nie było bezpośredniej sprzeczności
Ale można na podstawie innych, np. udziału w składzie Krystyny Pawłowicz, która była wnioskodawczynią identycznego wniosku w poprzedniej kadencji albo niepoprawnie wybranego składu TK


@eoneon: No tak, ten wyrok jest do wyrzucenia. Oczywiście jest pytanie jak to zrobić. Mój komentarz bardziej był o wprowadzaniu aborcji na życzenie w najbliższym czasie na co konserwatywny trybunał nie pozwoli i te cztery argumenty nie będą mieć znaczenia jeśli co do składu nie będą zachodzić
To zabawne, że decyzja w sprawie aborcji została podjęta w gronie, w którym większość jest jawnie poddana Kościołowi


To jest w ogóle problem naszej polityki. O ile w społeczeństwie skrajnych katolików jest może z 10-15%, to w naszym sejmie i wśród naszych politycznych "elit" jest to sporo ponad 80%. Ta ogromna nadreprezentacja fanatyków religijnych w polityce jest jeszcze pokłosiem Solidarności, bo o ile na co dzień ludzie przestali traktować kościół jak wyrocznie,