Wpis z mikrobloga

@Lackow: jeśli on nie chce się leczyć i nie widzi problemu, to nawet jeśli sąd go wyśle na terapię, to ona nic nie da. On wróci do nałogu. Trochę walka z wiatrakami
  • Odpowiedz
@xdrcftvgy: gratuluje podejścia ! Ja od młodego przecinałem z imprezami i alko tez było ze jak wskoczyłem w dorosłe kapcie i wyprowadziłem się z rodzinnego domu to cyk 4 piwka po robocie. Zapaliła się lampka po kilku miesiącach ze tak napewno nie powinno być od tamtego czasu minęło 5 lat. W tygodniu nie spożywam nawet piwa 0%, w weekend kiedy nie mam żadnych obowiązków walne wieczorem jakaś łychę na lodzie,
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@naltus: ja to akceptuje. Nie wszyscy pijący a-----l zostaną alkoholikami, niektórzy umieją pić z umiarem. Jak widać ja nie mogłem i pragnąłem zmian w tej kwestii
  • Odpowiedz
@xdrcftvgy: szanuję mocno. Generalnie a-----l jest dla ludzi, ale z niczym nie można przesadzać. Ja też w pewnym momencie doszedłem do wniosku, że a-----l zdejmuje ze mnie społeczną blokadę, czuję się wyluzowany, mogę więcej, jestem czarujący wobec dziewcząt (i to naprawdę, po prostu nie miałem blokady z tyłu głowy). I to droga donikąd, bo przecież powinienem taki być bez alkoholu. Co prawda piję okazjonalnie, ale już się nie upijam. Cały
  • Odpowiedz
@xdrcftvgy: Nie wiem czy padło takie pytanie, ale to ostatnie bo i tak bardzo treściwie i skrupulatnie odpowiadasz i nie chce więcej męczyć, co z piwami bezalkoholowymi, pozwalasz sobie po takim okresie na takie p--o czy, traktujesz to bardziej jako wyzwalacz i nie ruszasz dla własnego bezpieczeństwa takich trunków?
  • Odpowiedz
@xdrcftvgy: Jak niebieskiemu mówię ze jego codzienne picie piwa to już problem to mnie wyśmiewa. Minimum jedno musi dziennie walnąc po robocie bo tak. Ludzie myślą ze alkoholizm jest wtedy kiedy za pol litra sprzedajesz ostatni mebel z domu. A to nie do końca tak wyglada. Gratuluje Mirku!
  • Odpowiedz
@xdrcftvgy: Zajebiście, tak trzymać. Ja ostatni raz piłem browaringi w listopadzie 2018. Jest dużo lepiej, człowiek ma jakoś więcej energii i nie ma takiej zmuły dzień po dniu, mniej frustracji, wybuchów agresji i wyrzutów sumienia. Szlugi też rzuciłem, to jak drugie płuco odzyskać.

@BeautifulLiar: Dokładnie. W nałogu nie chodzi tylko o ilość (zalewanie się w trupa 8-10 piw czy 0,7L samemu), ale również o samą częstotliwość. To może
  • Odpowiedz
@AnileweZ: Problemem jest to że on jest oderwany od rzeczywistości.Posiada gospodarstwo na siebie które mu zostało przepisane.Jest to takze.moj dom rodzinny w ktory zainwestowalem.Niestety je zaniedbuje i ciężko jest cokolwiek załatwić że zwykłych spraw codziennych.Nie chodzi mi o majątek i jego pozbycie sie ale.o możliwość kontynuowania tam dalszego życia bez kłótni.Na chwilę obecną ojciec nie potrafi załatwić zwykłych urzędowych spraw A ja nie mogę nic.Druga sprawa to dochodzą jakieś problemy
  • Odpowiedz