Wpis z mikrobloga

Na wieczór wiersz Barańczaka o Kononowiczu

Niech nikt nie czyni Pośmiewiskiem Świni,
Wieprza
Lub Knura:
W Pokłady Sadła głęboko zapadła
Lepsza
Natura.
Leżąc na boku czy stojąc w rozkroku
W Kale
I w Błocie,
Świnie jedynie wygląda na Świnię,
Ale
W Istocie
Są w niej Odchłanie, w których nie postanie
Stopa
Krytyka,
W których Bezkresie Świnia łatwo zniesie
Kopa
Czy Prztyka.
Kiedy więc nurza w Gnojówce Odnóża,
Burczy
I czmucha,
Dostrzeżmy w Knurze Kultury Przedmurze
Twórczy
Wzlot Ducha.
Choć ma w zasadzie na Ryja Fasadzie
Zero
Jałowe,
Kiedy jak dzień długi w myślach składa Fugi
Cztero -
Głosowe.

Stanisław Barańczak - Świnia
"Totalne zezwierzęcenie" str.39
Wydawnictwo a5 Poznań, 1993

#kononowicz #baranczak #heheszki