Absolutnie uwielbiam w Poznaniu ten mural z wierszem wspaniałego profesora Barańczaka, jednego z najwybitniejszych polskich tłumaczy literatury i literaturoznawcy. Zawsze jak jestem w Poznaniu na Garbarach albo przy Collegium Novum to na moment się zatrzymam popatrzeć na murale z Barańczakiem. Taka moja chwila oddechu w zwykłej gonitwie. W ogóle uczczenie kogoś muralem ma w sobie coś magicznego i majestatycznego. Wolę murale od pomników. A ten konkretny wiersz jakoś mi się przypomniał po
Trzesidzida - Absolutnie uwielbiam w Poznaniu ten mural z wierszem wspaniałego profes...

źródło: temp_file.png6380657561746286402

Pobierz
@Trzesidzida: no taki typowy depresyjny leser, co ma być to będzie, po co mieć oczekiwania i cokolwiek realizować. Rzeka płynie a z nią Barańczak, na kawałku znalezionego po drodze drewna.
  • Odpowiedz
Na wieczór wiersz Barańczaka o Kononowiczu

Niech nikt nie czyni Pośmiewiskiem Świni,
Wieprza
Lub Knura:
W Pokłady Sadła głęboko zapadła
Lepsza
Natura.
Leżąc na boku czy stojąc w rozkroku
W Kale
I w Błocie,
Świnie jedynie wygląda na Świnię,
Ale
W Istocie
Są w niej Odchłanie, w których nie postanie
Stopa
Krytyka,
W których Bezkresie Świnia łatwo zniesie
Kopa
Czy Prztyka.
Kiedy więc nurza w Gnojówce Odnóża,
Burczy
I czmucha,
Dostrzeżmy w
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Magadanka: nie spodziewalem się na wykopie poezji. Sorki chciałem pingac op'a bo wiersz który on udostępnił mocniej zagrał mi na uczuciach
  • Odpowiedz
#poezja #tvpis #baranczak #wybory

Wiersz Stanisława Barańczaka sprzed ponad 40 lat, a jakby pisany z myślą o współczesnych "redaktorach" Adamczyku czy Holeckiej... "Czy cię nie przeraża to, że nie wierzą ci, albo, co gorsza, czasem wierzą?"

"N.N. rzuca w przestrzeń naiwne pytania"

Co ty naprawdę myślisz? Tak, do ciebie mówię,
wprost w twoje białe zęby, w twoje oczy, które
co dzień o wpół do ósmej wieczór
budzą w nas zaufanie
  • Odpowiedz
  • 4
Jeżeli porcelana to wyłącznie taka 
Której nie żal pod butem tragarza lub gąsienicą czołgu, 
Jeżeli fotel, to niezbyt wygodny, tak aby 
Nie było przykro podnieść się i odejść; 
Jeżeli odzież, to tyle, ile można unieść w walizce, 
Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci, 
Jeżeli plany, to takie, by można o nich zapomnieć 
gdy nadejdzie czas następnej przeprowadzki 
na inna ulicę, kontynent, etap dziejowy 
lub świat

Kto ci powiedział, że
NOCNY WIERSZ #7

Gdyby nie ludzie - Stanisław Barańczak

Gdyby nie ludzie, gdyby nie istnieli
tak natrętnie, ze swoim łupieżem, paranoją,
wystrzępionymi spodniami, antysemityzmem,
kłopotami w pracy, trwałą ondulacją, skłonnością do uproszczeń i zadyszki,
gdyby wcale nie trzeba ich było poznawać,
przecierających zamglone okulary, wycierających zamaszyście buty
"straszne dziś błoto", ocierających bezsilną łzę,
gdyby nie otwierali przed każdym tak od razu
swoich otłuszczonych serc i wyszmelcowanych teczek
z przetartymi na zgięciach papierami
  • Odpowiedz
Byłam dzisiaj (właściwie wczoraj) w Mandze na wieczorze poezji Stanisława Barańczaka.

I było absolutnie wspaniale. Przede wszystkim - tłum ludzi. Wszystkie miejsca siedzące, stojące, ludzie gdzieś na podłodze, na dywanie, w korytarzu siedzieli i słuchali. Jak się przyszło chwilę przed godziną rozpoczęcia, to trzeba było czekać, aż człowieka w ogóle wpuszczą na salę. Serce rośnie, że ludzie przychodzą posłuchać, spotkać się, że to dla nich ważne. Że się o Barańczaku pamięta, że
  • 1
@pilot1123: Ja w tramwaju bluzgałam mało, bo się głównie zachwycałam (podobnie jak koleżanka, wymiana opinii o tym, co się ostatnio widziało i czego słuchało). Czytający pewnie poszli się napić, ale oni potem pewnie z rozrzewnieniem. A publiczność bluzga w myślach na myśl o Michniku. :)
  • Odpowiedz
Już niemalże kwartał, a dalej z głowy nie wychodzi, że to jednak Barańczak, czyli śmierć za dużego kalibru.

Stanisław Barańczak
Szkoda, że Cię tu nie ma

Szkoda, że Cię tu nie ma. Zamieszkałem w punkcie,
z którego mam za darmo rozległe widoki:
gdziekolwiek stanąć na wystygłym gruncie
tej przypłaszczonej kropki, zawsze ponad głową
ta sama mroźna próżnia
milczy swą nałogową
odpowiedź. Klimat znośny, chociaż bywa różnie,
Powietrze lepsze pewnie niż gdzie indziej.
  • Odpowiedz
Wykopki z #krakow - bardzo polecam sobotnią "Podróż zimową" w Operze Krakowskiej. W hołdzie Barańczakowi, za śmieszne pieniądze, a rzecz to naprawdę piękna i wartościowa. Ja byłam na tymże wiosną, w sobotę nie mogę. A poszłabym, gdybym miała możliwość. Idźcie. Warto. I dla Barańczaka (!!!), i dla Schuberta i za dyszkę tym bardziej.

http://www.opera.krakow.pl/pl/repertuar/spektakl/podroz-zimowa

#opera #operakrakowska #baranczak #stanislawbaranczak #nowafala #literatura #ksiazki #1968 #schubert #franzschubert #pieknie #sztuka #kultura #polecam
Jeden z moich ulubionych utworów Barańczaka (z "Chirurgicznej precyzji"):

Debiutant w procederze

Debiutant w procederze, dosyć jednak szczwany

nabieracz, aby nabrać w płuca na złość światu

cały ogrom powietrza, dotąd ci wzbraniany,

sam nabity w butelkę, w cztery mleczne ściany

porodówki, ofiara kantu do kwadratu,

debiutant w procederze mimo wszystko szczwany

nie dosyć, by od razu przejrzeć na wskroś plany

biorących cię, za kostki nóg, w garść, wszelkich dyktatur -

cały ogrom
@Engma: Do późnej twórczości, uczciwie przyznaje się, nie dotarłem (możesz polecać, śmiało). Pamiętam, że w BUW-ie chciałem jakąś jego nowszą rzecz, ale nie było i wziąłem Johna Keatsa, którego wcześniej nie znałem, a poznałem właśnie przy tamtej okazji. Mnie wiersze początkowego Barańczaka się bardzo podobały, dla mnie on grami językowymi demontował totalitarny język kłamstw. Nie takich propagandowych. Raczej takich małych kłamstewek systemowych, przaśnych, obecnych za jego czasów, ale dolegliwych dla myślącego
  • Odpowiedz
@shadowboxer: Ta późna twórczość, z lat 90., jest już bardziej egzystencjalna (dobrym przykładem jest zresztą wiersz we wpisie), bardziej niż na rzeczywistości politycznej skupia się po prostu na człowieku. Pod kątem formy ostatni tom Barańczaka (czyli wspomniana "Chirurgiczna precyzja") jest dla mnie kulminacją jego talentu.
  • Odpowiedz