Wpis z mikrobloga

borze ludzie jak mi jest smutno, jeszcze raz ktoś powie, że damski przegryw nie istnieje to się będę wykłócać,
uderz pięścią w stół i wyjdź do ludzi, mówili że tak trza a to jeszcze większy zajzajer robi
trzeba było siedzieć w piwnicy i nie roić snów o normictwie

taguję i saguję sama siebie

#zycietoloteriabezmozliwosciwygranej
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mateusz-zahorski: segz niczego nie rozwiązuje, daje chwilowy skok miłych odczuć, a pozostawia z jeszcze większą pustką i wyrzutem sumienia. Tak jak napicie się daje Ci chwilę miłego upojenia a potem kaca. Człowiek potrzebuje akceptacji i wsparcia a nie szybkich stymulantów w postaci ruchów frykcyjnych.
  • Odpowiedz
@pawel-warszewski: Poznawanie nowych, otwieranie się, nie zamykanie we własnych myślach tylko próba uczestniczenia w życiu społecznym. Tak to rozumiem. Błędem było, że niecierpliwie oczekiwałam, że ktoś zaakceptuje mnie już, bo przecież wykonałam tyle pracy nad sobą i już jestem lepsza niż byłam. A na więcej cierpliwości nie mam już siły. A jeszcze dużo pracy zostało
  • Odpowiedz
@mateusz-zahorski: długo nieleczone lub źle leczone zaburzenia, cały wachlarz. Wynikające z traumatycznych zdarzeń w dzieciństwie i braku wsparcia ze strony rodziny. Idę teraz do pracy, dziękuję wam za odpowiedzi. Dobrego dnia!
  • Odpowiedz
@rzygajacypiesnajarmarku: przegryw to nie "brak wygrywania", tylko - co prawda na skutek decyzji przegrywa, ale jednak - całkowity brak perspektyw na związek.

Wrzuć post o tym, że szukasz kogoś i zgłosi się ze 30 osób, co prawda będą to spierdoksy z wykopu, ale jednak będą, w ciągu jednego dnia możesz przebierać w 30 ofertach. Przegryw dałby sobie lewe jajko uciąć za takie coś.
  • Odpowiedz
@tomtom666: teraz już rozumiem, o co Ci chodzi. Jednak to, że ktoś dostaje oferty nie jest jednoznaczne z tym, że jakikolwiek związek, i to jeszcze można zapomnieć o udanym, z tego wyjdzie. Więc owszem, męski przegryw nie ma dostępu do perspektyw na związek - a wyżej wspomniane nieudane kobiety - również, tylko że etap później. Potrzeby się różnią, rezultat ten sam
  • Odpowiedz
@rzygajacypiesnajarmarku: ależ oczywiście, że mają perspektywy na związek. Tylko nie z kimś z górnych 10% oferty matrymonialnej na rynku. A jeśli nie chcą nikogo z dolnych 90%, to naprawdę ciężko nazywać to "przegrywem" i raczej powinno się porównać z gościem, który bije każdą kobietę aż ta od niego odejdzie.
  • Odpowiedz
@tomtom666: Chyba nie do końca zrozumiałeś, o czym napisałam. Nie piszę tu o żadnych kastach z rynku matrymonialnego, tylko o szansie na -udany- związek. Nie wartościuję tutaj kompletnie „jakości” partnera. Tego typu myślenie uważam za szkodliwe
  • Odpowiedz