Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Bardzo chciałbym żeby moi rodzice byli ze mnie dumni.

Problemem jest to, że czegokolwiek bym nie zrobił, zawsze znajdują jakieś ale. Prosty przykład-w ciągu ostatniego miesiąca ukazała się publikacja naukowa, nawet lokalna gazeta zrobiła ze mną wywiad, udało mi się dostać nową pracę w administracji (pochodzę z robotniczej rodziny). Jak skwitowali to moi rodzice?
,,Noo... To dobrze." Publikacji nawet nie obejrzeli.
Tymczasem moja siostra bliźniaczka? Czegokolwiek by nie zrobiła, jest mi stawiana jak wzór - pomimo, że nigdy nie pracowała, żyje na koszt swojego faceta i jest strasznie leniwa. Ja zdobyłem tytuł inżyniera, ona nie ma nawet matury, ale i tak mam wrażenie, że to ją uważają za to lepsze dziecko. Naprawdę jest mi przykro, biorąc pod uwagę to jak ja się staram, a oni totalnie tego nie doceniają. Nie wiem, może to przez to, że nigdy nie miałem dziewczyny (25 lvl here), a siostra praktycznie zaraz po szkole wyprowadziła się do faceta? Ojciec mi często powtarza, że zostanę starym kawalerem. Nawet podczas świat składali siostrze życzenia, żeby mieli dzieci. Mi życzyli, żebym zmądrzał. Taaaa.
#przegryw #zalesie #rodzina #rodzice #feels #tfwnogf #pieklomezczyzn

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5ffd5d5c2ff6f6000ba9c167
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@dorotka-wu: administracja tez musi zatrudnia inzynierow na niektorych stanowiskach. Projekty same sie nie zaakceptuja. Inspekcji w wielu przypadkach tez bez tego nie zrobisz, etc. Czasami jest smiesznie bo taki inzynier wygrywa konkurs na stanowisku dyrektora departamentu, ale tym zostaje kolega kolegi kolegi, a inzynier dostjae propozycje pracy jako robol w jego dziale. Osobiscie obserwowalem przypadek i jak bardzo urzad kombinowal, bo jesli osoba wygrala konkurs to juz nie mozna sie
  • Odpowiedz
@dorotka-wu: szczerze nie wiem. Jesli publikacja byla efektem ubocznym normalnej pracy to pewnie nie. Jesli byla celem samym w sobie to why not. Ale tez kariera naukowa w PL mozno zalezy od dziedziny. Moze sie to niezbyt kalkulowac, a i srodowisko bywa wredne.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Niestety jest tak jak piszą wyżej, studia i publikacje naukowe to żaden wyczyn, w porównaniu do tego znalezienie sensownej kobiety w tych czasach to byłoby jednak dużo większe osiągnięcie.
Nie wiem jakbym się zachował na Twoim miejscu ale prawdopodobnie w takiej sytuacji bym ich p---------ł i nigdy by mnie więcej nie widzieli. Tymczasem moja sytuacja jest całkowicie inna - starzy szczerze się nienawidzą i gdyby mogli jeszcze raz wybrać
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Oni po prostu kierują się tym, co z dziada pradziada powinno dawać człowiekowi szczęście wg ich mniemania - tzn. rodzina, dziecko, praca fizyczna. Nie chcę się na tym s----------m portalu uzewnętrzniać ale moge ci jedynie powiedzieć, abys się nie obwiniał za nich i nie brał tego do siebie, oni pewnych rzeczy nie rozumieją i tak już pewnie będzie do końca ich dni mimo szczerych chęci, rozmów. Trzymaj się Miras
  • Odpowiedz
Ja mam podobnie z ojcem, ostatnio sama zauważyłam jak bardzo staram się mu zaimponować, żeby mnie zauważył i docenił co robię. Zrobiłam więc prawo jazdy, pojechałam z nim raz żeby poćwiczyć jazdę, to darł się jak upośledzony, że wszytko źle, a mimo to niedługo potem zdałam. Poczytałem więc sporo o jeździe na rowerze, kupiłam sprzęt, bieliznę termiczną, narobiłam sporo kilometrów, a kiedy powiedziałam rzucił: nie jeździ się rowerem zimą. Staram się mieć
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: To chyba kwestia mentalności. Skoro mówisz, że rodzina robotnicza, to mogę tylko zakładać, że rodzice to "prości ludzie", kościół i te sprawy. Dla nich pewnie najważniejsze są wartości rodzinne, niż kariera i inne tego typu rzeczy. Dlatego wolą córkę, która wyjdzie za mąż, da im wnuki.

Nie ma co się próbować przypodobać takim rodzicom. Sam bądź z siebie dumny i rób wszystko dla siebie.
Jedyne czym byś zyskał, to
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Piszecie że siostra OP jest zaradna bo się wyprowadziła a przecież nawet nie ma żadnego zawodu, nie pracuje, zaś mieszkać może razem z rodzicami swojego chłopa. Wielka mi samodzielność, chłop ją pogoni i zostanie jej 500+ i alimenty albo nawet nie ja sąd powie że niezaradna i ewentualne dzieci przypadną jej chłopu.
Przecież OP na pewno dokłada się do budżetu domowego i ma swoje obowiązki w domu a siostra
  • Odpowiedz