Wpis z mikrobloga

Nie porównuj się z innymi, porównuj się z wczorajszym samym sobą.

Mocno trzaśnij drzwiami i zacznij od nowa, chociaż jedna rzecz, nie wszystko naraz.

Może masz kredyt, może jesteś na wekslach, może masz złą rodzinę, może ktoś Cię tłamsi w pracy.

Każdy coś ma, jeden mniej, inny dużo więcej, – dlatego zrób coś dla siebie, żeby być gotowym na zmianę, albo przynajmniej żeby nie wpaść w głębszy syf, na przykład przez podupadające zdrowie czy wylatujące zęby.

Zabezpiecz się, stwórz bazę, zbroję, swój własny dobrze działający okop bądź wyrzutnie rakiet.

Jedna rzecz dziennie dla siebie, OD DZIŚ, za darmo. Wybierz, spróbuj i NIGDY nie przestawaj.

1 pkt za samo pomyślenie o tym, że trzeba zrobić coś w konkretny konstruktywny sposób. (piję colę a powonieniem wodę, jem orzechy w polewie zamiast zwykłych, jadę do końca autobusem zamiast wysiąść jeden, dwa przystanki dalej żeby się przejść itd.)

2 pkt za zagłębienie tematu (przeczytanie artykułu bądź obejrzenie filmiku np. o asertywności)

5 pkt za realne działanie.

Małymi kroczkami każdego dnia będziesz lepszy od samego siebie, po prostu żeby być gotowy/a.



Przykład poniżej:

1. W trakcie pracy przed kompem 5 minut przerwy i robię 10 pajacyków albo 5 pompek.

2. Woda z cytryna zamiast soku – chociaż raz

3. Włożyć talerz do zmywarki – chociaż ten swój

4. Wyrzuć stara skarpetę z dziura – chociaż jedna

5. Wyłącz serial w połowie, kiedy jest w miarę nudny moment i połóż się spać przed 23

6. Włącz angielskie napisy do polskiej wersji językowej – chociaż na jeden odcinek sezonu

7. Odpal grafiki w wyszukiwarce, wpisz malarstwo, wybierz jeden obraz i patrz – chociaż przez 30 sekund



Nie rób tego szybko, bo utoniesz. Powoli, jedna rzecz dziennie. Jeden nawyk na tydzień. Pół kilo na miesiąc. Parę spacerów na pół roku. Przegraj ze sobą kilka razy – umiesz to, wygraj ze sobą też kilka razy – też to umiesz i to doskonale. Grunt to wygrywać jeden raz więcej. Przegryw to proces, wygryw to proces.

Los skazał Cię na daną sytuację, na wiele nie masz wpływu i nie będziesz mieć, ale bądź gotów gdyby coś się miało zmienić, czy to na gorsze czy to na lepsze. Żebyś nie miał wymówki, że nie zmieniłem pracy, bo musiałbym chodzić 3 km pieszo, a nie mam auta. Nie przygotowałem sobie obiadu i musiałem zamówić, bo miałem brudne naczynia i zawalony blat. Nie wyjechałem za granicę i utknąłem, bo nie znam słowa po niemiecku i jakbym się odnalazł. Nie wysyłam CV, bo nie jestem pewna czy chce zmienić firmę. Nie dbam o siebie, bo mam już żonę/męża. Nie idę z dzieckiem na spacer, bo w przedszkolu był na spacerku z „ciociami”. Nie posprzątam, bo nie jestem normikiem, cuckiem, simpem. Nie przeczytam książki o jakimś tam tytule, bo w sumie to się wstydzę reakcji innych na okładkę i co sobie pomyślą. I najlepsze – robię to 10 lat, bo nie umiałam odmówić, a trzeba być miłym.



Wkrótce, kolejne przykłady 7 dobrych kroków dla siebie, żeby nie było wymówki.

#przegryw #wygryw #normictwo #dieta #mikrokoksy #pracbaza #wychodzimyzprzegrywu #incel
  • 10
  • Odpowiedz
@Kbckrkkwi: wątpie ze masz jakies pojecie o tym ale ok. Ale jak ma byc mowa o liczeniu kalorii by schudnąc to spieprzaj stąd w podskokach z takimi bredniami. Wystarczajaco juz ich na tagu dieta i dietetyka.
  • Odpowiedz
@ropemaxxer: Z pozoru błahe i może głupie, ale ma swoje zadanie te 10 czy ileś pajacyków - uwolni trochę pozytywnych hormonów i fla kogoś może być pierwszym krokiem do stałej aktywności fizycznej. Żeby było jasne nie daję tu przepisów na walke z depresją czy innymi chorobami- od tego są lekarze, chciałem podzielić się swoim doświadczeniem i wieloletnim wychodzeniem z przegrywu, może komuś pomogę.
  • Odpowiedz
@xVolR: dla totalnego laika w językach obcych lub lenia, ustawienie polskiego dubbingu bądź lektora z angielskimi napisami może być dobrym początkiem, dla zaawansowanych co innego podziała. Chodzi o ruszenie mózgiem i czerpanie dodtakowych korzyści z oglądania serialu, jeśli ktoś ma w nawyku taką formę relaksu bądź marnowania czasu.
  • Odpowiedz