Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 49
@Kutang-Pan: no że było dwóch strzelców to nikt nie neguje bo to wynikało z odniesionych przez Kennedyego obrażeń. Jeden strzelec został schwytany (później został zamordowany przez człowieka powiązanego z włoską mafią), a drugiego nigdy nie zidentyfikowano. Ale żeby wierzyć, że zastrzelił go jego ochroniarz to już trzeba być jakimś płaskoziemcem, bo tylko oni wierzą w takie brednie