Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
O tym, jak obserwacje starych szkolnych fotografii w moim odczuciu potwierdziły #blackpill.
Obecnie mam 25 lat, kilka lat temu skończyłem technikum informatyczne. Nie byłem co prawda na swojej studniówce z racji że #przegryw mocno, był na niej jednak mój brat, który chodził do równoległej klasy. Wczoraj wieczorem znalazłem w szufladzie płytę ze zdjęciami z owego balu. Obejrzałem je wszystkie, łącznie około 1500 zdjęć, tak więc grupa badawcza była dość spora. I co zauważyłem?

Moja klasa liczyła z tego co pamiętam 22 osoby, jednak dwie (w tym ja) były nieobecne. Z całej klasy tylko jedna osoba przyszła bez partnerki, i był to klasowy kujon, w moim odczuciu maksymalnie 4/10 w skali Stooley'a. Przeglądając fotografie, zwróciłem uwagę na kilka aspektów, które wymienię w punktach, bo tak chyba będzie to wyglądało najbardziej przejrzyście.

Część oficjalna balu
Rozpoczęła się od powitania i podziękowań dla nauczycieli i rodziców. Prowadziły ją trzy osoby, po jednej z każdej klasy. Dziwnym trafem, były to osoby z czołówki towarzyskiej, które najczęściej wrzucają nawet i dziś na portale społecznościowe zdjęcia z imprez i wypadów ze znajomymi. Nie świadczyło to jeszcze o niczym, może po prostu cechy, które powodowały dobrą prezencję łączyły się z cechami ludzi towarzyskich.

Polonez
Poloneza tańczyły łącznie trzy klasy. Pary były dobrane w ten sposób, by partner i partnerka byli uczniami tych klas (więc nie można było tańczyć np ze swoim chłopakiem, jeżeli nie był uczniem tej szkoły). Z racji, że technikum informatyczne (moja klasa) składało się wyłącznie z samych chłopaków, a resztę uczniów stanowiły klasy liceum, gdzie liczba kobiet i mężczyzn rozłożona była mniej więcej 50;50, była zdecydowana nadwyżka facetów. Co ciekawe, wszyscy, którzy zostali wykluczeni z tańca z powodu braku partnerki, byli z mojej klasy. I wszystkie te osoby w moim odczuciu były bardzo nieatrakcyjne, posiadały ,,polackie" albo okrągłe twarze. Zwróciłem także uwagę na kolejność osób w korowodzie- pierwsze 6-7 par to była niemalże elita genetyczna i towarzyska. Oskarki, Julki, z dobrych domów. Nie doszukałem się tam osoby nawet przeciętnej. Powiecie, że mogło to wynikać po prostu z tego, że te osoby najbardziej ogarniały taniec i ,,ratowałyby" go w przypadku pomyłki. Nic bardziej mylnego, chłopak, który jeździł na konkursy taneczne i tańczył od wielu lat w szkole tańca szedł pośrodku korowodu.

Ilość fotografii poszczególnych osób
Przyjrzałem się także temu, jak często dane osoby były fotografowane przez operatora, który był wynajęty z innego miasta, także na 99% nie znał żadnej z osób będących na balu. Zwróciłem szczególnie uwagę na 4 osoby, kolejno:

-chłopaka(wspomnianego już kujona) z mojej klasy, który jako jedyny przyszedł bez partnerki,
-klasowego Chada, będącego z dobrego domu
-Chada z równoległej klasy (liceum)
-relatywnie najbrzydszego chłopaka z liceum.

Moje obserwacje: na dokładnie 1547 zdjęć, na pierwszym planie(nie liczę zdjęć, gdzie stanowili oni tło i fotograf ewidentnie nie chciał uchwycić ich), nie licząc zdjęć grupowych i pozowanych, gdzie ustawiały się specjalnie całe klasy, na fotografiach te osoby pojawiają się kolejno:
-kujon z mojej klasy: 3(!)
-Chad z mojej klasy: 38
-Chad z liceum: 41
-brzydki chłopak z liceum: 5
Przypominam, że fotograf nie znał najprawdopodobniej żadnej z wyżej wymienionych osób.

Partnerzy i partnerki
Z racji, że nasza miejscowość jest mała i każdy zna każdego (przypominam, fotograf był z miasta powiatowego), mogłem także poczynić pewne obserwacje na temat partnerów, z którymi przyszły konkretne osoby. I tak:
-z mojej klasy, na 20 osób, tylko jedna przyszła bez partnerki, był to chłopak zdecydowanie spełniający kryteria bycia przegrywem, który nigdy nie miał dziewczyny.
-6 osób(zaledwie około 30%!), przyszło z partnerkami, z którymi na co dzień tworzyli związki. Wszyscy Ci faceci byli według mojej oceny najbardziej przystojnymi chłopakami w klasie, nie były to także ich pierwsze związki według mojej wiedzy.
-Dwie osoby przyszły z osobami ze swojej rodziny (kuzynki)
Jeżeli chodzi o resztę, wiedziałem, że co najmniej 4 osoby przyszły z osobami, z którymi wcześniej nie miały za dużo kontaktu, ich znajomości urywały się często zaraz po owym balu.
-Reszta zapewne z bliższymi lub dalszymi koleżankami.

Postawa na fotografiach
Zauważyłem także pewną rzecz, dosyć subiektywną, ale ciekawą, więc postanowiłem również ją opisać.

Osoby, stanowiące śmietankę towarzyską na większości fotografii (a przypominam, że wszystkie one były fotografowane znacznie częściej niż osoby przeciętne), wychodziły bardzo naturalnie i luźno, podczas gdy osoby nielubiane, lub też mniej rozgarnięte towarzysko niemalże starały się stać na baczność, widać po nich było, że ich pozycja była wymuszona i nienaturalna w zdecydowanej większości przypadków.

Jako osoba, która nie była na tym balu, która może opowiedzieć o nim jedynie na podstawie fotografii, jakie zostały na nim wykonane, dochodzę do kilku wniosków.
Po pierwsze, od razu w oczy się rzuca to, że był to wieczór elity szkolnej. Oskarków, Chadów, Julek. Cała reszta, przeciętnych z wyglądu i cech towarzyskich, stanowiła niejako tło dla nich. Druga obserwacja jest taka, że fotograf zdecydowanie częściej fotografował najprzystojniejszych facetów, niż facetów będących ze średniej, lub też niskiej półki. Także w kwestiach ustalanych przez nauczycieli, takich jak prowadzenie części oficjalnej oraz kolejność par w Polonezie to właśnie Oskarki miały pierwszeństwo. Pamiętam,jak po studniówce większość brzydkich chłopaków z mojej klasy opowiadała, że żałowali wydania takich pieniędzy na jeden wieczór, w trakcie kiedy Ci najlepsi chcieli robić powtórkę imprezy (chcieli wynająć po maturze jakąś salę i zrobić tam pożegnalny bal, co ostatecznie się nie udało). I wiecie co? Jako osoba, będąca z wyglądu 4/10, ze stwierdzonym zespołem Aspergera stwierdzam, że cały ten album ze zdjęciami to idealne potwierdzenie #blackpill. Jeżeli zauważyliście gdzieś błędy w moim rozumowaniu, proszę o ich skorygowanie i zapraszam do dyskusji.

#blackpill #przegryw #studniowka #tfwnogf ##!$%@? #rozwojosobistyznormikami #feels #zalesie #szkola #matura #imprezy #normictwo #prom #rozmowa

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5ff0ac9dab9b54000a863eb8
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 17
Ja byłam 3 para na polonezie a nie umiałam tańczyć xD byłam bo dance z wychowawca, który tez nie umiał, wiec poziomy równe się spotkały xdddd
WygadanaBabcia: Jak wszędzie... To zależy.

Ja adodnisem nie jestem, bo mam miękkie i cienkie włosy, prey eyes, a jedyna dobra rzecz w genetycznej loterii to duży i gruby zaganiacz oraz wyraźnap szczęka, a studniówkę wspominam miło chociaż przyszedłem na nią sam jako jedyny z klasy, bo choć jakieś tam dziewczyny się po drodze zdarzały to nigdy nie miałem (i wciąż nie mam) parcia na związki.

Studniówkę prowadziłem (z jakąś nieznaną mi
@AnonimoweMirkoWyznania: #!$%@? jako failed chadlight, muszę przyznać rację. To by nie mieściło się w mojej bani za bardzo wcześniej (red pill za dziecka), i dalej sobie co do twojego przykładu to tak tłumaczę na pierwszą myśl - tym że tamci byli bardziej rozmowni, towarzyscy co nie.
A nie tacy zahukani, wiecie, przegrywy.
Niepopularne toto. Bez obycia za bardzo.
Nie, to tego nie chcemy, nie nadaje się za bardzo.
W wieku 17