Wpis z mikrobloga

#drogipamietniczku #gownowpis (i to bardzo) o tym jak #chwalesie że zostałem #bohaterdomu (pozdrawiam jedynego obserwującego) Tyle że domu sąsiada, a nie mojego.

"Żarówka" energooszczędna zrobiła mu zwarcie w instalacji i wyłączyła automatyczny bezpiecznik. Załączył go na zwarcie więc wywalił kolejny w instalacji, czyli bezpiecznik na pionie. A tam już nie automat tylko topikowy. Zapasowego nie miał, no bo kto ma. Przypadkiem miałem ja. Został po pomocy dla sąsiadki. :) Sprezentowałem mu takowego nawet zadowolony, że przestanie mi zawadzać i nawet sam wymieniłem. Żeby sam nie musiał się do szafki włamywać i przy prądzie grzebać. Jakimś przypadkiem z czasów gdy się w alpinistyce przemysłowej na budynkach robiło, mam klucze do większości typowych szaf i szafek :P Ale to w sumie już nie na temat.

W nagrodę potem kupił mi dwa takie bezpieczniki i jeszcze czekoladę :) A już tak ładnie na szafeczce poukładane było. I tu można dodać mały #spamtagami o #gorzkiezale u #trzymaczkierownicy Jak pracuje to hoduje bebzona piwnego, bo w robocie tylko siedzę i żrę po nocach. A teraz jak nie pracuję i w domu, to sąsiedzi dokarmią. Niby @solidarny dobrze radził by przestać cukier używać, ale jak to tak, np kawa bez cukru? :)

Nie żebym człowiekowi źle życzył, czy coś sugerował, ale sąsiadka której jakiś rok temu w podobny sposób pomogłem już nie żyje :)