Wpis z mikrobloga

()

Ahh wspaniały to był lot, nie zapomnę go nigdy! A czego sobie życzę w locie SN9? Tego samego co w SN8!
Dużo Raptorów, miałem. Dużą wysokość osiągnąlem i na brzuchu spadałem!

Podsumujmy co się właściwie wydarzyło.

Starship serial number 8 (SN8) to pierwszy pełnowymiarowy prototyp Starshipa 1.0 - pojazdu mającego w przyszłości przewozić ludzi na Księżyc, Marsa i księżyce innych planet.
Zbudowany z docelowego stopu stali nierdzewnej 304L, miał wzbić się najpierw na 20km, później na 15, wreszcie na 12,5 km wysokości. Test miał za zadanie ocenić przede wszystkim zdolność do lotu i jego zachowanie.
Plan był taki -

- wystartować,
- dolecieć na właściwą wysokość,
- zgasić silniki, obrócić się na brzuch,
- spadać swobodnie sterując lotkami,
- odpalić silniki, obrócić się do pionu,
- wylądować.

Starship w pierwszej próbie przerwał odpalenie z powodów technicznych. Następnego dnia na 2 minuty przed startem prawdopodobnie w strefę zamkniętą wleciała awionetka. Wreszcie po godzinie i 20 minutach - 09.12.2020 około 23:45 czasu polskiego Starship odpalił!
3 Raptory - SN30, 32 i 42 równo pracowały a statek wznosił się powoli i stabilnie.

T-1m41s nastąpiło wyłączenie pierwszego silnika (SN30 albo SN32). Starship mocno zwolnił, na nagraniu widać, że ziemia nie oddala się już za bardzo.

T-3m31s wyłączył się drugi z trzydziestek Raptor. SN42 pracował sam do końca utrzymując pozycje Starshipa i po wyhamowaniu względem Ziemi zniósł go w bok.

T-4m40s SN42 zakończył pracę i Starship nie będąc narażony na przeciążenia ze strony atmosfery, obrócił się na brzuch zgodnie z planem.

Swobodny spadek i sterowanie lotkami przebiegło wzorowo.

T-6m31s Starship osiągnął wysokość do lądowania. Odpalił dwa Raptory serii 30 i obrócił się do pionu!
Zaraz po obrocie, jeden silnik zgasł i drugi zaczął rekompensować utratę ciągu.
Prawdopodobnie wszystko przebiegało zgodnie z planem i Starship potrzebował do obrotu dwóch silników i miał wylądować na jednym. Problemem okazało się za niskie ciśnienie w zbiornikach do lądowania. Być może to, że jeden zbiornik jest wysoko i ma dłuższą drogę spowodowało to, że mieszanka paliwowa stała się nierówna i silnik nie był w stanie uzyskać odpowiedniego ciągu. Widać też, że w wyniku próby zwiększenia ciągu zaczął palić własną komorę spalania przez co pojawił się mocny zielony płomień.

Test moim i nie tylko moim zdaniem udał się w 100%. Dlaczego? Ponieważ gdyby przypadkiem wylądował, nie dowiedzieliby się od razu o problemie z odpowiednim ciśnieniem w małych zbiornikach do lądowania + nie muszą już rozbierać SN8, wystarczy sprzątnąć :).

Coś fantastycznego. Kosmiczny kamień milowy. Wydarzenie godne pierwszego lotu Saturn V i STS.
Na naszych oczach wydarzyło się prawdziwe sci-fi znane tylko z filmów. Nigdy do tej pory nie było takich manewrów opjazdu kosmicznego, lądowania na silnikach w taki sposób o raz ogólnie takiego zachowania sprzętu kosmicznego w atmosferze!
Rosyjscy i chińscy generałowie muszą się łapać za głowę :)
Widzimy się przy SN9!


#spacex #kosmos #nasa #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #rakiety
monarchista - (╥﹏╥)

Ahh wspaniały to był lot, nie zapomnę go nigdy! A czego sobie ...

źródło: comment_1607590063LU6QB4aomnqZRNQxGvtVIh.jpg

Pobierz
  • 77
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@monarchista: > "A czego sobie życzę w locie SN9? Tego samego co w SN8!"

Ja bym tam wolał, aby SN9 wylądował... SN8 był bardzo blisko... no ale właśnie po to robi się takie testy - aby wyłapać wszystkie niuanse, których nie odda symulacja...

Biorąc pod uwagę, że ten latający z gracją "silos zbożowy" jest wielkości 12 piętrowego budynku (sic!), to tym bardziej szacun!
  • Odpowiedz
@niebieskieniebo: masz rację, już doczytałem. Trochę jednak nadal mało informacji bo czytałem, że już w locie testowali przełączanie pomiędzy zbiornikami i było ok. Może za mało zostało ;) Czytałem też, że oni nie uzupełniają ciśnienia w zbiorniku helem, ale maja na to jakiś własny nowy system. Trochę szkoda SN8 z jednej strony, ale z drugiej mam wrażenie, że trochę celowo go rozbili.
  • Odpowiedz
@robert-sad: nie wiem czy wiesz ale Musk zamierza mieć całe kolonie takich Starshipów ( ͡° ͜ʖ ͡°) za 20 lat będziesz sobie mógł zamówić lot prywatny na Uber Space za kilka k dolców ;)
  • Odpowiedz
122 to będzie miał z boosterem Super Heavy. SN8 był pełnowymiarowym prototypem. Około 50 m wysokości i 9 średnicy bez skrzydeł. Raptorów Starship będzie miał 6 - 3 wczorajsze i 3 próżniowe z większa dyszą.

Super Heavy powyżej 30.


@monarchista: Super heavy to chyba 28...
  • Odpowiedz
@DevSwift: 28 to na pierwsze loty zachowawczo aby nie potracić dużo silników w razie niepowodzeń. Tempo produkcji Raptorów i tak jest zawrotne, podskoki boostera będą pewnie na jednym/dwóch silnikach. Zanim zbudują cały booster zdolny wynieść Starship na orbite minie pewnie z rok. W 2021 Musk chce lecieć Starshipem na orbite ale przypuszczam, że to będzie lot suborbitalny bo bez boostera nie ma co liczyć na powrót. Chyba, że zrobią Starshipem
  • Odpowiedz
@monarchista: z założenia booster jest dużo łatwiejszy, jeżeli chodzi o konstrukcję to mają doświadczenie że starshipem (spawanie etc) a od strony kontroli lotu to praktycznie kopia falcona (w superheavy ma nie być reentry burn ale i to nie jest pewne). Ze względu na ilość potrzebnych silników prób boostera nie będzie zbyt wiele. Kilka podskoków i lot na orbitę. Sądzę, że do końca 2021 bedą na orbicie.
  • Odpowiedz
@gobblin: kazdy kolejny ma usprawnienia wzgledem poprzedniego. SN9 nie roznil sie praktycznie od SN8, roznice pewnie wynikaly z doświadczeń zebranych przy budowie SN8. Coś poszło ladniej, lepiej, szybciej.
  • Odpowiedz