Wpis z mikrobloga

@Salomonthekrol: nie raz spałam w aucie na przednim siedzeniu w kurtce i butach przy minusowych temperaturach. Po prostu co kilka godzin trzeba się obudzić i odpalić silnik na 5 minut. Jak nie jesteś #!$%@? to naprawdę ciężko zamarznąć.
@Salomonthekrol: Jak czytam niektóre "rady", to się włos na głowie jeży...
Złożone siedzenia zapewniają wystarczającą izolację termiczną od dołu, a solidna kołdra + jeszcze ze dwa koce jako kolejne warstwy zatrzymujące ciepłe powietrze i wyśpisz się bardzo dobrze i bez problemu w samochodzie.
@Salomonthekrol: na luzie odpal sobie furę, włącz grzanie, lekko opuść przednie szyby i możesz spać w samych gaciach. A o uduszenie się nie martw - przytoczony przykład https://zielonagora.naszemiasto.pl/makabryczne-odkrycie-martwe-malzenstwo-w-samochodzie/ar/c16-7899671 dotyczył sytuacji, gdzie praktycznie leżeli przy wydechu przy uchylonej klapie. W normalnych warunkach nie ma opcji żeby to Ci zaszkodziło - inaczej w korkach w dużym mieście ludzie ginęliby na światłach xD. Jak zaparkujesz gdzieś pod lasem to nawet profit, bo świeże powietrze
Kurde na odpalonym to strach nie da mi zasnąć, że podczas snu pęknie wąż od chłodnicy i silnik się zatrze z przegrzania...
Choć na biegu jałowym to pewnie wystatczy mu chłodzenie olejem w razie czego, no i zimno z zewnatrz tez na korzyść silnika w razie awarii.
To już spekulacje moje...
@Salomonthekrol: nie trzeba grzać. Zdarzyło mi się spać po sylwestrze w aucie, też kombi. usiadłem na tylnej kanapie, opierając plecy o drzwi. Byłem ubrany całkowicie oprócz butów, miałem na sobie wełniany płaszcz, a na głowie czapkę. O ile dobrze pamiętam, to miałem tylko jeden, większy, ale nie gruby koc, ewentualnie drugi, mniejszy. Najgorsze było niezmienianie pozycji. W innych za bardzo bym się odkrywał, a w tej temperatury były ledwie akceptowalne.
Jakbym