Wpis z mikrobloga

@mecenassrenas: Jeśli to chodzenie do pracy w ten dodatkowy wolny dzień miało zaplusować nową pracą i zarobkami, które umożliwią wreszcie pracować mniej to jeszcze rozumiem, ale praca w miejscu, w którym zarabia się za mało w dodatkowe dni tylko po to, żeby zarobić więcej pieniędzy i lepiej wegetować to smutni i mijająca się z celem perspektywa
@gtqwc_: Z grubsza takie głupotki, choć dokładniej musiałbyś zapytać się firm i korporacji, które się nią chwalą. Do tego zaliczają się różne akcje charytatywne akcje walki z głodem. Oprócz tego w definicji tego pojęcia jest relacja z pracownikami, więc jak najbardziej mogliby to pod to podpiąć
Jeśli plan produkcji/pracy udało by się zrealizować w 4 dni to można byłoby ludziom zapłacić patrząc na efekty, a nie godziny pracy.


@Zaczytanaa: Tak też można. Przykładów jest sporo, np. handlowcy często mają jakąś skromną podstawę, ich "właściwa" pensja to procent ze sprzedaży.

Chyba każdy wie, że ciężko przez 8 h być skupionym i równie wydajnym.


@Zaczytanaa: tak samo jak przez 12 h cieżko być skupionym i równie wydajnym.

Jak