Wpis z mikrobloga

@Salomonthekrol: Troche juz nocy ponizej zera przezylem w aucie. Bedzie zimniej, niz Ci sie wydaje. Wiec tak jak ktos pisal- wez tyle, ile Ci sie wydaje, ze jest optymalnie i drugie tyle ;)
Robote zrobi jakis duzy termofor albo w biedawersji butelki zalane wrzatkiem i wsadzone w cos grubego (jakies skarpety welniane albo obwiniete swetrem).
Najzimniej mi bylo w ledzwia. Wiec jakas cienka puchowka na gore.
Jak kradliśmy sok z brzozy w lutym parę lat temu to sie zakopaliśmy w leśnej dróżce golfem II z ok. 100l soku , 2 wiertarkami i w samych kurtkach aż do rana dopóki udało nam się ściągnąć pomoc (i jeszcze ta myśl że leśniczy zczai)
@slesa: i spłonąć xD
ja spałem w śpiworze arktycznym przy chyba 4 stopniach i na materacu, musiałem się przykryć jeszcze kurtką, było nieźle, ze 2-3x dogrzewałem na 5-10 minut. Najgorzej rano wyjść ze śpiwora. Raz w życiu polecam :P ale faktycznie bez tego pro śpiwora to bym się nie odważył.
@Salomonthekrol: Najlepiej by było mieć webasto, ale pewnie nie masz.

Dobrze by było przepalać samochód, natomiast uwazaj z zostawieniem go odpalonym na noc. Teoretycznie nic się nie dzieje, ale jak jest ciężkie, wilgotne powietrze, samochód nie jedzie, to można się przez sen udusić.
Bywały już przypadki, że ludzie śpiący w aucie zatruli się spalinami na śmierć, mimo, że samochód był na otwartej przestrzeni. Jak nie ma ruchu powietrza, spaliny potrafią się