Wpis z mikrobloga

@Dudleuss: Nie być po prostu spierdonem. Pracujesz w zespole z ludźmi, musicie umieć się dogadać. Nazywanie wszystkich debilami od dnia pierwszego albo opowiadanie kobietom o tym jak to błędem jest, że tu pracują, bo Korwin-Mikke uważa, że powinny siedzieć w domu (autentyk) nie pomaga niestety w robieniu zysku. Tu nie chodzi o jakieś cuda, po prostu odfiltrowanie toksycznych ludków.
@Dudleuss: Być może myślisz tak, bo pracowałeś właśnie w miejscu, gdzie HR-y robią swoją robotę. Tu nie chodzi o jakieś płotki czy #!$%@? muje (chyba że naprawdę szukają konkretnego profilu, ale tutaj to różnie z tym, bywa strzelnica jak słaba oferta) tylko po prostu odfiltrowanie najbardziej #!$%@? ludzi, a to są, uwierz mi, grube procenty.

Tyle że to na szczęście szybko wychodzi jak na rozmowie kandydat np. zaczyna Ci deklamować program
@NiebieskiGroszek: Ja, gdy se spotkam z jakaś panienka i jak się dowiem, że pracuje w HR to już wiem że z tego chleba mąki nie będzie i czas to tylko potwierdza xD
W zasadzie działa to na mnie zniechęcająco już na wstępie. Chyba większe szanse miałaby u mnie babka która jest striptizerka.
Za to laski prawniczki albo lekarki powodują u mnie zapalenie się pomarańczowej lampki.
@Zoodiak ja nie mam doświadczenia z hrami bo pracowałem w fabryce w wakacje i tam każdego brali a jak się nie nadawał to odchodził albo go po miesiącu wyrzucali,ale ciekawe są rzeczy które piszesz
@Dudleuss: TAK. Normalnie, swobodnie, asertywnie. To jest cały sukces rozmowy rekrutacyjnej. Rekruter wie, że jesteś obsrany, pracodawca też to wie; każdy chyba przeżywa do pewnego momentu rozmowy rekrutacyjne (po 5-10 ma się to w dupie, bo nagle odkrywasz, że wszystkie są takie same). Działasz w stresie i jeśli w stresie zachowujesz się jak #!$%@?, to, parafrazując kogoś z wyżej, chleba z tej mąki nie będzie.
@Dudleuss: pytanie co masz na myśli mówiąc normalnie.

Przychodzisz, masz dystans do tego wszystkiego, jesteś miły i uprzejmy ale tez asertywny i wiedzący czego chce.
Na początku oni prowadzą narracje, na końcu przejmujesz narracje Ty (mniej więcej od części gdy opowiadasz o swoich oczekiwaniach).

Wydaje mi się ze najlepiej zachowywać się naturalnie bo nigdy nie wiesz kogo oni szukają, ale wiesz ze najmniej energii musisz wkładać w naturalne zachowanie.