Wpis z mikrobloga

@illa_a: MFW nigdy nie czułem zbytnio smaków ani zapachów i jestem tym Polakiem z pasty o niedocenianiu wykwintnych dań. Czy jem cieniutką pizzę w Neapolu czy drożdżową bułę w mieście powiatowym za 25 PLN - jestem podobnie ukontentowany xD Różne kwasy chlebowe/zsiadłe mleka/produkty na granicy terminu przydatności/surstrommingi nie robią na mnie wrażenia.

Czasami to błogosławieństwo, czasami przekleństwo.
ja tak miałem przy pierwszym #drwal tej zimy - pewnie dlatego, że zanim go dowiozlem do domu to zdążył wystygnąć... Jedzenie w dostawie to nie to samo co w lokalu


@pablo397: nie martw się, na ciepło też jest co najwyżej średni. Słony w #!$%@?, suchawy i zalepiający serem. Już lepiej albo za ułamek tej ceny #!$%@?ć serek topiony z biedry z solą, albo za cenę drwala kupić porządnego burgera poza makiem.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@illa_a: tak się czułem jak odwiedziłem że znajomymi koszyki w Warszawie i kupiłem jakieś tacos po których do dziś mnie skręca jak przypomnę sobie ich smak xD
@illa_a jakis czas temu od dłuższego czadu miałem ochote na jakies chińskie żarcie. W kocnu pojechałem do chińczyka i w kolejce zastanawiałem się co zabrać. Osoba przede mną zabrała Specjał Szefa. Myślę sobie, nazwa spoko, to może być ciekawe. Żonie zabrałem standardowo kurczaka w pięciu smakach, a
sobie specjał małego azjaty. Wróciłem do domu, otwieram swoje danie, a tam ryż, surówka i filet z kurczaka w panierce...