Wpis z mikrobloga

@balbezaur: Jak napisał @Camaxtle powyżej, a z praktyki to polecam posłuchać np. poniższego występu i takiej Mandaryny z Opola dla porównania ( ͡° ͜ʖ ͡°) No i w obecnych czasach stwierdzenie, że "ktoś ma głos" na pewno oznacza, że nie potrzebuje autotune'a, aby brzmieć czysto.

Ewentualnie jakbyś wolał posłuchać jej głosu w łagodniejszych warunkach, to "Jolene", który podrzucił @likk.

Sama nie słucham jej na co dzień,
pieczarrra - @balbezaur: Jak napisał @Camaxtle powyżej, a z praktyki to polecam posłu...
stwierdzenie, że "ktoś ma głos" na pewno oznacza, że nie potrzebuje autotune'a, aby brzmieć czysto.


@pieczarrra: O to to nie pomyślałem o tym, a to bardzo dobry wyznacznik. Jak wokalista ma nagrania z live session to też o nim dużo mówi (pozytywnie) :D
@Shatter: potraktowałbym tę część kariery jako zaplanowaną strategię marketingową (osobne pytanie czy dobrze zaplanowaną). Trzeba pamiętać, że do tego czasu była znana jako "dziecięca" gwiazdka Disneya, śpiewająca piosenki dla dwunastolatek. Trzeba było postawić jakaś dużą, wyraxnay kropkę na zakończenie tej rozpoznawalności, ale też wbić się w pamięć amerykańskiego showbiznesu, choćby "szokującym" stylem. Większym problemem niż tzw. skandale, jest produkcyjny charakter przemysłu muzycznego w Stanach, skutkujący kiepskim i nieoryginalnym repertuarem. Sam wykonawca