Aktywne Wpisy
JanDzbanPL +33
Polacy najwięcej krzyczą o braku wdzięczności z strony ukraincow, jak widać Polska nawet nie jest w top 3 a krzyczymy jakbyśmy sami uratowali Ukrainę przed zagładą #ukraina
Pokojowa +49
Skopiuj link
Skopiuj linkWykop.pl
Popełniłem kolejny artykuł, zatem dzielę się nim i tutaj :)
Czy za pomocą jednego testu da się określić czy pacjent bólowy może wykonywać martwy ciąg z korzyścią dla swojego zdrowia?1
Martwy ciąg – kiedyś demonizowany, dziś z dumą odwiedza praktyki fizjoterapeutyczne i wspomaga swoją obecnością rehabilitację odcinka lędźwiowego. Trzeba nadmienić, że należy traktować go jak lek – w zależności od „dawki” może pomóc, ale może też zaszkodzić ( oczywiście temat tutaj spłycamy dla przekazu).
Warto zadać pytanie – jakie warunki należy spełnić, by pacjent bólowy mógł go wykorzystać z korzyścią (zmniejszył swój ból)? W tym wypadku jedno z badań wybrało jako najskuteczniejszą formę selekcji Biering-Sorensen test, czyli test na wytrzymałość izometryczną prostowników biodra i pleców. W skrócie – pacjent leży poziomo „na brzuchu”, gdzie połowa jego ciała od bioder zwisa nad ziemią i musi się utrzymać za pomocą mięśni. Jeżeli wytrzyma 4 minuty to jest całkiem cacy.
Trafność wyboru tego testu była całkiem niezła. Potwierdzają to badania, które wskazują możliwość wystąpienia bólu krzyża w przeciągu roku, jeżeli ktoś utrzyma się poniżej 176 sekund.2 Inni badacze porównujący osoby z LBP ( lower back pain) oraz zdrowe, również dostrzegli różnice w wytrzymałości tych mięśni.3
Sam test okazał się skuteczniejszy w roli „selekcjonera” od deski przodem oraz na boku. Sam zamysł jest bardzo fajny, jednak nie jest on jednak w 100% doskonały. Rozmawiając z Piotrkiem, zwróciliśmy uwagę na parę rzeczy które jednak dość mocno rzutują na inny odbiór obciążenia ciała w trakcie martwego ciągu i omawianego testu :
1. Sam test jest skonstruowany tak, że ocenia tylną taśmę w sposób bardzo wyizolowany, co bardzo utrudnia jego interpretację w przełożeniu na ćwiczenie wielostawowe jakim jest martwy ciąg.
2. Pod względem biomechanicznym w trakcie testu mamy potrójną dźwignię, której martwy ciąg nie posiada.
3. Moment obrotowy się nie zgadza ze względu, że jest rozbieżny z wektorem punktu przyłożenia, tak samo ma się sprawa z kątem natarcia stawu.
Oczywiście, moglibyśmy wskazywać na kolejne różnice : nie sposób w takich okolicznościach sprawdzić prawidłowego bracingu, kontroli motorycznej, kompensowania ruchu itd. Tak naprawdę, każda osoba która ma doświadczenie z tematem, mogłaby napisać litanię na kilka grubych stron A4.
Odpowiadając na pytanie, czy jeden test wystarczy – absolutnie nie. Jak zatem do niego podejść?
Wcielenie tego testu do swojej baterii i umiejętne wykorzystanie go jako dodatku w pracy trenera bądź fizjo może dodać jakości badaniu, odkryć słabszy punkt czy też wskazać drogę. Aczkolwiek nigdy nie oczekujmy, że skomplikowany układ jakim jest ciało człowieka będziemy w stanie okiełznać za pomocą jednego testu. Nie interpretujmy również, na zasadzie jeżeli widzę A to jest B bądź C. Każdy test został zaprojektowany poprzez hasło przewodnie „jak to działa” i zrozumienie w jaki sposób nasze narzędzie pod postacią testu funkcjonuje pozwala je nam odpowiednio wykorzystać.
1 Which Patients With Low Back Pain Benefit From Deadlift Training?
Berglund, Lars1,2; Aasa, Björn2; Hellqvist, Jonas1; Michaelson, Peter3; Aasa, Ulrika 2015
2. Demoulin C, Vanderthommen M, Duysens C, Crielaard CM. Spinal muscle evaluation using the sorensen test: a critical appraisal of the literature. Joint Bone Spine. 2006;73(1): 43-50
3. Keller A, Hellesnes J, Brox JI. Reliability of the isokinetic trunk extensor test, Biering-Sørensen test, and Åstrand bicycle test: Assessment of intraclass correlation coefficient and critical difference in patients with chronic low back pain and healthy individuals. Spine. 2001;26(7): 771-777.
no nie wiem, jak dla mnie trochę za dużo tu zmiennych, żeby posługiwać się takim narzędziem jako czymś do prognozowania bólu w ruchu o całkiem innej specyfice ¯\_(ツ)_/¯
Sorry Miras, trochę nie rozumiem pierwszej części tego co napisałeś w odniesieniu do (trafnego) podsumowania.
Nie odniosłem się do drugiej części, tylko do metodyki badania z którego wyciągnięto wnioski "prognozy bólu". Czy to nie siła (w różnej formie) i "zdrowie" badanych osób były w tym badaniu jedyną prognozą, a sam w sobie test (jego forma) nie jest żadną informacją?
Rozumiem, że o "prognozie bólu", masz na myśli badanie spod "2"? Jeżeli tak, to tam mamy przegląd literatury badawczej dot. testu i jego wariacji, czyli tak naprawdę każdy mógł trochę podejść po "swojemu". Czyli posiadamy setki zmiennych zarówno od strefy psyche, physis