Wpis z mikrobloga

Ah, dodam jeszcze że w 2015r zaczynałem od Tribana 500 (szosy na szczękach), pozniej Holdsworth Stelvio (cały na CroMo), teraz mam wspomnianego gravela Genesisa i szosę Treka. Więc coś tam pomacałem i pojeździłem.
@uysy: Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź, oczekiwałam takiej dyskusji i absolutnie nie neguję Twoich wypowiedzi. To po prostu wrodzony krytycyzm :)

Obleciałeś 4 rowery, czy uważasz z perspektywy czasu, że dałoby się kupić coś raz a dobrze, czy progresja jest wpisana w ten sport (zakładając, że dysponujesz kasą 10-15k)?
@nioncia: Obydwoje wiemy, że szukasz kogoś, kto napisze bierz ruuta i pomoże Ci z wyborem tego konkretnego roweru (który jest po prostu słaby).
Na Twoim miejscu, jeżeli nie jeździłaś na szosie/gravelu. Kupiłbym tribana RC500, pojeździł rok i stwierdził czy wolisz szosę czy bardziej gravelowe jazdy. Dopiero poźniej szukał roweru na lata. Sprzedając Tribana RC500 stracisz może 10% wartości (technologicznie zmienia się tylko to, co marketingowcy wymyślą).
Absolutnie nie szedłbym w karbon,
@uysy:
kross robi karbonowe ramy, obrecze, wsporniki, mostki, kierownice i pewnie jeszcze cos
romet alu ramy i stalowe i koła tez sam.
nie wiem czy to daje nam wynik 99% polskie rowery to chinczyk ale wątpie.
po za tym jak juz to bardziej Tajwan niż Chiny :)

@nioncia:
jak chcesz wspierac polskie firmy to kross carbon na sztywnych osiach jest po 7.5k a romet 9k

kup oczywiscie co Ci sie
@nioncia ta rada z kupnem czegoś na start, a dopiero później inwestowaniem to na serio jest życie. U mnie wszyscy wokół (4 osoby) wystartowali albo z jakiejś używki albo czegoś low-endowego i po dwóch sezonach, próbowaniu na wyjazdach na wypożyczonych maszynach, wykładali większy hajs na drugi rower. Cały szpej około rowerowy zostaje przecież.
pomoże Ci z wyborem tego konkretnego roweru (który jest po prostu słaby).


@uysy: Mam Rondo (Ruuta AL) od roku i jestem dalej zachwycona. Ale dodam, że nie znam się na rowerach, po prostu klepię grube tysiące rocznie na rowerze (w tym roku 22 tysiaki, rok temu 29) i spędzam na nim dużo czasu. Kupiłam alu bo bałam się o karbon na ternie (ale szosę już mam karbonową), a samo Rondo uważam
@uysy: > Obydwoje wiemy, że szukasz kogoś, kto napisze bierz ruuta i pomoże Ci z wyborem tego konkretnego roweru (który jest po prostu słaby).

@uysy: Nie potrzebuję kogoś, kto pogłaskałby mnie po główce i pochwalił za wybór Rondo. Gdybym nie miała wątpliwości, to nie pisałabym tutaj. Tyle, że Ty twierdzisz że polskie marki są ble bo chińszczyzna, a ktoś wyżej stwierdził, że polecany przez Ciebie Canyon też ma ramę z
@rdza: wiem ile jeździsz, ale zwróc uwagę że ja nie namawiam jej absolutnie np na Gravela od Genesisa :). Wiesz jak to jest, każdy chwali swoje. Jak sama wspomniałaś, zarzekałaś się że nie zmienisz Speca nigdy i zmieniłaś na Scotta :). Równie dobrze mogłabyś katować NS'a albo Canyona z ogromnym zadowoleniem :).
Równie dobrze mogłabyś katować NS'a albo Canyona z ogromnym zadowoleniem :).


@uysy: I tak pewnie jest, ale to Rondo skradło najpierw moje serce a potem tyłek;) Wiec rozmowa ktory rower jest lepszy,Rondo czy NS nie ma dla mnie wielkiego znaczenia bo jestem sprzętowym ignorantem i wierzę w to, że rower ma się podobać i być wygodny:)
@rdza: Od wygody to jest siodło, mostek i kiera, oraz poprawne ustawienie tego wszystkiego ;). Można też oczywiście trafić z defaultowym rozmiarem siodła, mostka i kiery :). Oraz rozmiar, rozmiar ma znaczenie ;).
ej w ogóle wpadacie do tego wrocka na wakacje z metaxym i twoim niebieskim?
z tym tribanem na nasz rynek to może być jak z yeti. Niby ktoś go widział, ale w szerszej dystrybucji to tak średnio :)


@Wycu91: Pod linkiem, który wrzuciłem możesz kupić :) Ale tak, pierwsza partia to kilkaset sztuk i nie będzie go w polskiej dystrybucji Decathlonu. Czytałem że ta włoska firma robiąca te ramy może wyprodukować ich maks ok. 100 miesięcznie. Sądząc po tym że w sumie chyba im zeszły
@nioncia: dam Ci radę. Jak rzeczywiście chcesz mieć "rower na lata" to kup coś aluminiowego z porządną gwarancją i aktualnymi standardami - sztywne osie, tapered, flat mount'y. Nie patrz na osprzęt bo to tylko części eksploatacyjne, i na przestrzeni lat kila razy będziesz musiała wszystko wymienić. Carbon jest fajny, o ile planujesz zmieniać rower co max 3 lata. No chyba że jesteś typical pozorant i robisz 2k rocznie, to pożyje dłużej
Carbon jest fajny, o ile planujesz zmieniać rower co max 3 lata


@Cebulan: Serio? Dlaczego? Większość sprzedawców w sklepach (a tych trochę zwiedziłam), twierdziła, że warto dołożyć do karbonu, bo wprawdzie bardziej kruchy, ale w gruncie rzeczy niby trwalszy, nie starzeje się, da się naprawić jakby co, i inne bzdety.
@nioncia sprzedawca zawsze doradzi Ci to na czym ma większy %, tak działa świat. Czy komukolwiek sprzedawca doradził kupić uboższy model, np. na początek? Może tylko w moich rejonach tak to wygląda, ale nie wydaje mi się. Wracając, carbon jest bez wątpienia lepszy jeśli liczysz gramy/ ścigasz się o jakieś wysokie pozycje/ lub po prostu taki masz kaprys. Rower w teren (a gravel nim jest), zalicza gleby, dostaje kamieniami, gałęźmi. A carbon