Wpis z mikrobloga

@robertx: nie chce mi się szukać statystyk, ale po chwilowym researchu większość gmin daje taką możliwość. Co więcej - komercyjny wywóz takich rzeczy kosztuje w skali remontu grosze (u mnie komercyjnie bigbag koło 170zł), ale wiadomo, lepiej przycebulić, #!$%@?ć pod wiatę/do lasu i płakać że bolzga skrzywdziła.
  • Odpowiedz
@Majteczkowydoktor69: W większości znaczy nie we wszystkich. Tak jak piszesz, bigbag do którego wrzucisz co się podoba kosztuje 170 zł. Ostatnio płaciłem 250 za kontener 5m3 gdzie też wrzucałem co mi się podoba. A tu trzeba płacić 150-200 co miesiąc, #!$%@?ć się z segregowaniem, wożeniem śmieci po mieście i jeszcze liczyć na dobrą wolę czy akurat te śmieci ci na Pszoku przyjmą. Nie można się #!$%@?ć?
  • Odpowiedz
@Bubaqq: nie chce nic mówić ale co to zmieni, że przyjedzie śmieciarka i wywiezie te śmieci w inne miejsce? Te śmieci w magiczny sposób nie znikną tylko są przenoszone aby komuś widoku nie psuły. Ludzie za dużo śmieci produkują.
  • Odpowiedz
@robertx: ja steropian wywoziłem za darmo w workach plastikowych do PSZOKu - nie było żadnego problemu.
Podobnie działało ostanit 5-6 znajomych. Nikt nie miał problemów. PSZOKi testowane - Kraków i okolice
  • Odpowiedz
@Bubaqq: ten blok z lat 80tych, ocieplony dwie dekady temu i pomalowany w jaskrawe kolorki które na wskutek smogu i zanieczyszczenia straciły na intensywności, obok #!$%@? ze śmieci który powstał już parę lat wstecz i nadal ewoluuje, bo 'przecież to nie moje, nie będę sprzątał' i na dokładkę piękny luksusowy Mercedes. Polska w pigułce.
  • Odpowiedz
@robertx: Zgadzam się z Tobą, że ze śmieciami jest problem i wcale nie jest to tak wszędzie super zorganizowane jak piszą powyżej. Zresztą co to za rozwiązania podają, że mam sobie sama śmieci do PSZOKu wywieźć? Pod warunkiem jeszcze, że mam czym bo przecież posiadanie samochodu to nie obowiązek. Płacimy za wywóz śmieci mnóstwo forsy, a jeszcze sami musimy je segregować i martwić się co robić z większymi, dopłacać lub samemu wywozić, no super.

Mieszkam w zasadzie w dwóch miejscach. Jedno - w bloku - tam segregacja to masakra. Małe mieszkanko, gdzie te pojemniki trzymać? Kiedyś był jeden pojemnik, wszystko się do niego wrzucało więc szybko się zapełniał i się wynosiło. Teraz dzień lub dwa i lecę prawie pusty worek wywalić z resztkami po gotowaniu/jedzeniu żeby nie zaśmierdły. Super dbanie o środowisko (bo chyba o to z segregacją chodzi) kilka worków tygodniowo więcej zużywać :-/

Drugie miejsce - dom za miastem - tam wiecznie problem z większymi śmieciami. Owszem co jakiś czas wywożą gabaryty, ale nie wszystko się pod nie łapie. Zepsute zabawki, zniszczone ciuchy, jakieś kartony (np. po meblach), styropian, puszki bo farbach i innych substancjach. Tego nie zabiorą, a generuje się takich śmieci też sporo. I co z nimi zrobić? Swoją drogą na zdjęciu powyżej chyba właśnie głównie takie "problemowe" śmieci
  • Odpowiedz
@jackieboy jestem akurat w temacie, jutro zaczynam remont, dziś dzwoniłem do ZUKu u siebie w mieście. Pierwsze pytanie o worki na gruz - nie mają. Drugie o pszok - zamknięty do końca roku bo korona. Na pytanie co mam zrobić z gruzem po remoncie Pani odpowiedziała żebym poszukał ogłoszeń na olx "przyjmę gruz" ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz