Wpis z mikrobloga

@agaaa_: jedna strona barykady używa nazwę "muminki" do politycznej imby, prawdziwe muminki mówią, że nie chcą być używane do politycznej agitacji - wykopki szaleja z radości. Druga strona barykady używa w sposób jeszcze bardziej agrysywny nazwy "muminki" do politycznej agitacji, co robią wykopki? Prawie 500 plusów i obrazek w gorących. No jak żyć w tej krainie wypełnionej do porzygu hipokryzją i mentalnością Kalego ()
@licuri: Podopieczni to muminki, a opiekunowie to paszczaki.

Nie wypowiadam się na temat słuszności takiej nomenklatury, zdania są podzielone i wiele osób twierdzi współcześnie, że jest to relikt, do tego szkodliwy. Niemniej warto znać kontekst zanim zacznie się komentować tamten słynny post Kai Godek.