Aktywne Wpisy
pearl_jamik +144
"Dziecko w aucie".
Nic mnie tak nie trigeruje, jak kiedy widzę to w tylnej szybie jakiegoś auta.
A CO MNIE TO KURVVA OBCHODZI, że dziecko w aucie? Nienawidzę ludzi, którzy tak robią. To co kurva - jak nie ma dziecka w aucie, to znaczy że mogę Ci #!$%@?ć w tyłek? Fuckkk logic.
#zalesie #polskiedrogi #motoryzacja #rodzice #dzieci
Nic mnie tak nie trigeruje, jak kiedy widzę to w tylnej szybie jakiegoś auta.
A CO MNIE TO KURVVA OBCHODZI, że dziecko w aucie? Nienawidzę ludzi, którzy tak robią. To co kurva - jak nie ma dziecka w aucie, to znaczy że mogę Ci #!$%@?ć w tyłek? Fuckkk logic.
#zalesie #polskiedrogi #motoryzacja #rodzice #dzieci
"DZIECKO W AUCIE", wkurwia Cię to?
- tak 46.5% (1182)
- nie 53.5% (1359)
NoLife_ +375
#chwalesie #noworodek
Mirik i mirabelki pijcie ze mną kompot mamy nowego #niebieskipasek niestety mały miał problemy z oddychaniem i trafił na neonatologie trzymajcie kciuki żeby wszystko było dobrze
Mirik i mirabelki pijcie ze mną kompot mamy nowego #niebieskipasek niestety mały miał problemy z oddychaniem i trafił na neonatologie trzymajcie kciuki żeby wszystko było dobrze
Czytając coraz częściej o planowanej centralizacji, repolonizacji czy budowie kolejnych narodowych holdingów, przypominają mi się Prawa Parkinsona (Cyryla, nie Jamesa).
W połowie ubiegłego wieku prof. Parkinson ze zdumieniem odkrył, że liczba pracowników Ministerstwa Kolonii rośnie, pomimo schyłku brytyjskiej działalności kolonialnej.
Parkinson zobaczył, że w miarę rozrostu instytucji, traci ona zdolność do mierzenia się z wyzwaniami, dla rozwiązywania których została powołana.
Przykładów zebrał mnóstwo, jak chociażby ten, gdy podczas II wojny światowej zburzono wszystkie fabryki zakładów Kruppa. Mimo to 2 tysiące pracowników centrali pracowało równie gorączkowo, jak przed wojną. Produkcja spadła do zera, ale administracja pozostała.
Sformułowane przez niego "Prawa Parkinsona" mówią, że z czasem duże instytucje coraz więcej czasu poświęcają na wewnętrzne uzgodnienia i spory kompetencyjne, do momentu aż całkowicie zamykają się w sobie, tracąc zdolność postrzegania świata zewnętrznego.
Jego "prawo tysiąca" głosi, że jakakolwiek instytucja - rządowa, biznesowa, czy naukowa - której zespół pracowników administracyjnych sięga tysiąca lub więcej osób, nie potrzebuje żadnej innej działalności by funkcjonować. Administracja jest wówczas samowystarczalna, żywiąc się własną pracą.
#zarzadzanie #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #liganauki #qualitycontent #psychologia #administracja
@asperger15k: Zapewne w swojej książce Doktryna Jakości. ;-)
@MaxxExx: Prawo Parkinsona jest ciekawe i dosyć zabawne. Czytałem pierwszą książkę Parkinsona w tym temacie - "Prawo Parkinsona albo w
@MaxxExx: no chyba nie do konca jest samowystarczalna. To tak jakby powiedziec ze pasozyt jest samowystarczalny.
@MaxxExx: Jak masz zniszczone większość mocy produkcyjnej to administracja przecież nadal ma co robić: załatwianie kredytów i wykonawców na odbudowę fabryk, udobruchanie odbiorców aby nie poszli sobie w cholerę, negocjacje z pracownikami aby nie stracić ich bezpowrotnie, itp.
@Student_AWAS: w których latach Reagan to "zauważył", biorąc pod uwagę, że Parkinson "w połowie ubiegłego wieku"?
Właściciel firmy najwyżej zbankrutuje, upadku państwa możemy nie przeżyć.
@zakopiak: No nie do końca, bo bycie członkiem kadry kierowniczej danej organizacji nie oznacza automatycznie, że ktoś wyczerpał zakres swoich kompetencji. Po prostu nie ma gdzie dalej awansować w danej organizacji, ale niekoniecznie jest to "sufit" jego możliwości.
Struktury Matrixowe (czyli masz zarówno podział na funkcję (np. inżynieryjną, RD) oraz np. regionalną (powstaje taka siatka przypominająca matrycę) lub podziały na działy geograficzne bez silnej centralizacji (czyli każdy kraj ma swoją firmę, która działa pod jedną nazwą, ale poniekąd działa osobno).
https://en.wikipedia.org/wiki/Organizational_life_cycle - są dość dobre opisy tych procesów
Ciekawym przykładem jest np. Gonciarz (niezależnie czy się go lubi), bo udało mu się zrobić ten przeskok i z
Biurokracja jest całkiem okej, bo na etapach 2 i 3 nie tworzy zwykle strat - albo raczej balans strat (np. straty wydajności) i zysków (np. tanie zarządzanie) jest dodatni.
Dopiero właśnie przy etapie 4 stanowi to problem i zmniejsza wydajność w stopniu, że może zniszczyć i pogrzebać dotąd całkiem dobrą