Wpis z mikrobloga

mam taki problem z moim niebieskim, że nie możemy rozmawiać o problemach, bo jak mu mówię o swoich uczuciach, to prycha śmiechem ( ͡° ʖ̯ ͡°) a mi się robi wtedy bardzo przykro i się triggeruję. nie jestem w stanie wtedy racjonalnie i spokojnie myśleć i prowadzić rozmowy, bo mam wrażenie, że mnie lekceważy.

on mówi że to jest naturalna reakcja i tak już ma. mówi też że robię problemy z niczego, więc nie czuję żeby traktował mnie poważnie (nie twierdzę, że nie ma racji, no ale mnie się w danym momencie te problemy wydają ważne, a mówienie czegoś takiego nie otwiera pola do rozmowy)

to zresztą jest chyba właśnie przykład takiego problemu sztucznie nadmuchanego (według niego)

zaproponowałam żebyśmy w takim razie spróbowali konwersować na piśmie, to znowuż mnie wyśmiał, orzekł, że to absurdalne, że ma być tak jak on chce (czyli na żywo, jak "normalni ludzie" no i z prychaniem) albo wcale ( ͡° ʖ̯ ͡°)

i to jest dopiero pierwszy z naszych problemów do rozwiązania, ale taki można napisać organizacyjny, bez niego nie wiem, jak przejść dalej, bo blokujemy się na każdej rozmowie...

pomocy (,)

#niebieskiepaski #zwiazki #logikaniebieskichpaskow #psychologia bo może ktoś z wiedzą w tym tagu napisze coś mądrego..
  • 131
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@noelo_cohelo: Myślę że do Twojego niebieskiego nie dociera, nie ogarnia że to co czujesz, przez co przechodzisz może być problemem, bo dla niego by nie było i nie wyobraża sobie jak może być to problemem. Po wpisie sądzę, że ma w sobie coś z osobowości dominatora i narcyzmu "bo skoro ja sobie tego nie wyobrażam, to tego nie ma" i heja. Spróbuj mu powtarzać w kółko, że jest do dla
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
Już żeby zakończyć swój udział w tym śmiesznym teatrzyku BŁONIAR - ekwiwalentu damskiej stulei, kobiety niezdolnej do szczerej rozmowy z facetem powiem tyle - gdyby facet był normalny to by Ciebie nie wysmiewal, gdybyś Ty była normalna to byś z nim o tym pogadała a noe użalała się na wykopie pełnym Twoich znajomych a potem powiedziała yyy nie chce waszych szczerych opinii bo ziomek tu ma konto i zna mój login xD
  • Odpowiedz
@Kerrigan: Widzisz, za to ciebie czytając można powiedzieć, że to jej partner jest niedojrzały, czy głupi (i do tego taki jak wszyscy faceci), a ona mądra i logiczna. Wystarczy odwrócić :)

i jeszcze śmiesz szukać wsparcia w internecie.


A kto tak powiedział? Chochoł. Żeby szukać wsparcia trzeba realnie oznaczyć problem. Poza tym co to za wsparcie jak komuś powiesz, że jest super nawet jak nie jest? To oszukiwanie człowieka, że
  • Odpowiedz
  • 1
@sevenofnine dzięki. piszesz żeby argumentować, ale tu nie ma czym. myślę że on wie że to dla mnie ważne ale uważa właśnie że nie mam prawa do uznawania czegoś tak błahego za ważne, że nie powinnam. i o tym nie wiem jak go przekonać, że mam prawo czuć się nielogicznie. znaczy on to akceptuje ale no jakoś zupełnie nie potrafi mnie wesprzeć w tym, i się właśnie chyba jakoś odcina.
może
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Kerrigan: używasz buzzwords jak z rękawa. Prawdziwy zapatrzony w swą plec babsztyl, bo mimo że z kolegą nie obrzucalismy błotem to i tak z psychiczną Helenka i ta trzecia postanowiliście napsuć krwi. Wypad na czarno, bando trojga
  • Odpowiedz
@noelo_cohelo: Prawo masz i nikt Ci tego nie może odebrać, więc jeśli on uważa że nie masz prawa, to coś tu nie halo, nie sądzisz? Myślę że on chce Cię wesprzeć, ale nie wie jak, zastanów się, czego potrzebujesz? Nie rób domysłów, że może się zmęczył, jeśli masz wątpliwości, zapytaj go. Znam temat domyślania się, robi się z tego umysłowa lawina domysłów z której nikt juz nic nie zrozumie, bo
  • Odpowiedz
@noelo_cohelo: No więc będzie prychał. Teraz Twoja kolej zachować się jak on. Że ma być po Twojemu, albo przestanie albo ma w---------ć. Nie umiesz skopiować jego zachowań?

Dał Ci potężną wskazówkę. Albo to zaakceptujesz, albo odejdziesz. Nie bądź jak bita żona co musi prosić o pozwolenie na odejście i liczy że facet się zmieni po 20 latach.

Albo jak pisałem wcześniej. Im więcej olewki takich rzeczy z Twojej strony to
  • Odpowiedz
  • 0
@sevenofnine to chyba nie jest tak, że on uważa, że nie mam prawa... raczej uważa że ja mam prawo do swoich uczuć a on do prychania.
wydaje mi się że gadaliśmy o tym. taaak, mogę potwierdzić, ale nie wiem, co to wniesie.
POTRZEBUJĘ POWSTRZYMYWANIA SIĘ PRZED PRYCHANIEM :) a on odmówił ale może ogarnie się jutro..
  • Odpowiedz
@noelo_cohelo I Ty masz prawo do uczuć i on prawo do prychania, pytanie co dla kogo ważniejsze, skoro dla niego prychanie ważniejsze od Twoich uczuć, skoro nie może tego odpuścić, no to cóż poradzić? Nie sformatujesz człowieka pod swoją modłę. Związek to kompromisy, które sumarycznie dają więcej niż życie w pojedynkę, stąd ten paradoks że ludzie tego chcą generalnie :P
  • Odpowiedz
@noelo_cohelo: Przeczytałem to wszystko i nadal niczego konkretnego się nie dowiedziałem. Sam bym pewnie prychnął jakbym usłyszał jakieś bezpodstawne "z tobą nie da się rozmawiać". I to wszystko zamyka się w jedną pętlę. Prychasz, bo nie da się tobą rozmawiać, nie da się z tobą rozmawiać, bo prychasz. Więc jakie problemy ja się pytam? xD
  • Odpowiedz
  • 0
@botellon to jest przykład... problemy są małe i duże (ten jest duży iks de) - a z mniejszych to na przykład jak go pytałam kiedy będzie ćwiczyć (bo od dawna się zbiera - nieudolna próba motywacji), to powiedział że jak będzie szukał nowej loszki (,)
  • Odpowiedz
@sevenofnine: @noelo_cohelo: prychanie/uśmiech jest moja naturalną reakcją na stres i nie jestem w stanie tego kontrolować, więc absurdalne jest oczekiwanie wobec mnie, żebym tego nie robił. Wręcz pokazuje to brak empatii wobec mojej osoby. A tak poza tym ja jestem zawsze otwarty na rozmowę, czego nie można powiedzieć o Tobie, bo najmniejszy szczegół sprawia, że milkniesz i nie kontynuujesz trwającej dyskusji, co jest bardzo frustrujące dla mnie i
  • Odpowiedz