Wpis z mikrobloga

No to w 2021r koszt budowy mieszkań i domów jednorodzinnych o kilkanaście % do góry... Jak to wpłynie na ceny? Hm... A jak myślicie? ;) Deweloperzy zwiększone koszty przerzucą na nabywców. A Mirki planujące budowę domu własnymi siłami - streszczajcie się z papierami i próbujcie jeszcze uzyskać pozwolenie na budowę do końca 2020r., bo nasz ulubiony ustawodawca nie ogarnął oczywiście przepisów intertemporalnych i jak pani Halinka nie przybije pieczątki na decyzji do 31 grudnia 2020r., to za budowę zapłacimy więcej.

„Money.pl” – powołując się na dzisiejsze wydanie „Rzeczpospolitej” – wskazuje, że zmieniają się rozporządzenia dot. charakterystyki energetycznej budynków. Nowobudowane obiekty będą musiały być zgodne z dużo bardziej restrykcyjnymi, wręcz wyśrubowanymi normami. O prawdopodobnych zmianach, określających nowe wymogi techniczne budynków, pisałem już w lipcu. Znowelizowane rozporządzenie, które zawiera w swojej treści charakterystykę techniczną budynków, określa, że współczynnik EP – tj. energia nieodnawialna – nie będzie mógł przekroczyć 65 kWh/mkw/rok. Teraz jeszcze jest to 85 kWh/mkw/rok.

Sauce:
https://bezprawnik.pl/nowe-pozwolenie-na-budowe-od-2020/
https://www.money.pl/gospodarka/pozwolenie-na-budowe-nie-dostaniesz-w-tym-roku-bedziesz-musial-sie-starac-od-nowa-6562691181853184a.html

#nieruchomosci #mieszkaniedeweloperskie #mieszkanie #dom #budujzwykopem #kredythipoteczny #ekonomia
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@nfhn:

10 lat temu na forach pisano dokładnie to co teraz: że wyż demograficzny już kupił dla siebie mieszkania


No i to bardzo ładnie widać na twoim wykresie. Obecnie ceny napędza fala migracji, spekulacji i AirBnB, natomiast ludzie z wyżu demograficznego zdołali już kupić swoje
  • Odpowiedz
Jak wytłumaczysz spadki cen 2008 -2014 przy takim wzroście zarobków?


@sylar_001: Bardzo prosto. Po pierwsze zawsze polemizuję z uproszczeniami typu "spadki cen w latach .... ". To, że w danych latach sprzedano mieszkania za niższą kwotę łączną nie oznacza, że "ceny mieszkań spadły o x %". To tylko wolumen transakcji.

Jeżeli w danym okresie sprzedało się więcej mieszkań o mniejszym metrażu, położonych w mniej atrakcyjnych lokalizacjach i o gorszej jakości wykończenia, to sprzedano mieszkania za mniejszą kwotę, ale to nie znaczy, że były to takie same mieszkania, których cena spadła! Sprzedawano taniej, ale po prostu gorszy produkt. Widziałem takie sytuacje z pierwszej ręki jak deweloper jedną inwestycję robił w czasie koniunktury na luks, a drugą w czasie kryzysu już na odwal, na peryferiach miasta. Marżę miał niemal identyczną. Sprzedał taniej, ale gorszy
  • Odpowiedz
@nfhn:

Nie. Książkowa definicja "spekulacji" to: kupić po to, żeby odsprzedać drożej.


Co w żaden sposób nie oznacza, że spekulacja nie ma wpływu na średnie ceny
  • Odpowiedz
@angor86: > Co w żaden sposób nie oznacza, że spekulacja nie ma wpływu na średnie ceny mieszkań.

No, ale przecież mówię ci, że spekulacja to jest raptem kilka % zakupów nieruchomości. Czyli wpływ ma, ale adekwatny do udziału tej części w całości rynku. Czyli kilkuprocentowy. Czego więc nie rozumiesz i o co się właściwie czepiasz? Zresztą mylisz przyczynę ze skutkiem - to wzrost cen nieruchomości spowodował, że pojawiło się pole do działania dla spekulantów, a nie spekulanci spowodowali wzrost cen nieruchomości. Spekulanci to margines rynku i nie mają takiej władzy, żeby wpływać na takie procesy. A najlepszym dowodem na jest to, że spekulantom na rękę byłby nieustające wzrosty, a mimo najlepszych chęci, nie są w stanie takiego procesu spowodować. To rynek decyduje, a spekulanci mogą mieć farta, kiedy wsiądą w odpowiednim momencie, albo mieć pecha i wtopić.

A każdy kto miał chociaż podstawy matematyki wie dlaczego średnia arytmetyczna jest bardzo słabym wskaźnikiem ekonomicznym. Podpowiem: ponieważ jest bardzo podatna na zaburzenia i już niewielka liczba bardzo tanich/bardzo drogich mieszkań sprawią, że średnia może znacznie odbiegać od ceny większości
  • Odpowiedz
@angor86:

Obecnie ceny napędza fala migracji, spekulacji i AirBnB, natomiast ludzie z wyżu demograficznego zdołali już kupić swoje mieszkania.

Nie "wszyscy" - ponieważ nic takiego nie napisałem. Chodziło mi o to, że jesteśmy po prawej stronie piku jeśli chodzi o kupowanie mieszkań przez wspomniany przeze mnie wyż demograficzny.


I tak oto stwierdzenie: "ludzie z wyżu demograficznego zdołali już kupić mieszkania", pozbawione kwantyfikatorów zmieniło się w " jesteśmy po prawej stronie piku". Czyli teraz już twierdzisz, że więcej osób z tej grupy kupiło, niż nie kupiło. No jasne, przecież to twierdzenia zupełnie
  • Odpowiedz