Wpis z mikrobloga

#chcepogadac #koronawirus
Serce mi zaraz pęknie.
Tracę babcie, dziadek również w ciężkim stanie.
Są w różnych szpitalach - jedyne co ich interesuje to co się dzieje z tym drugim.
Nie chcę ich tracić... Nie mogę ich nawet zobaczyć. Służba zdrowia nawala (nie lekarze, system i oblężenie).
Może ktoś miał podobnie i jednak mimo podpięcia pod respirator starsi w rodzinie wyszli?
  • 37
@jmuhha: Koło seniorów prawdopodobnie mniej prawdopodobne to bazarek/kościół. Ich znajoma też w stanie ciężkim, inni mieli zdiagnozowaną korone ale przechodzili w warunkach domowych.

Pierwsze objawy obydwojga: temperatura, duże wahania. Brak dusznosci, brak kaszlu, brak kataru. Ogólne przemęczenie.

W zeszły czwartek już im mocniej dokopało.
Babcia uprosiła dzień wcześniej na teleporadach antybiotyk. Nic nie dał, ciocia pielęgniarka wykulała lekarza i w sobotę to zmienił na inny. W niedziele mama jechała z nią
@xigapot505: dziadek dziewczyny zmarł wczoraj, kilka godzin temu. PrzedWczoraj wyszło że ma korone a nie zwykle zapalenie płuc. Już przedwczoraj czuł się dobrze, żartował, brak gorączki itd. Wczoraj jeszcze lepiej. Jednak nagle się pogorszyło i odszedł.

I nie mam jak jej pocieszyć, ona z nim mieszkała więc wychodzić nie może, ja niestety prawdopodobnie od niego się zaraziłem i sam potwierdzony siedzę w swoim domu...
@MilionoweMultikonto: wbrew pozorom moje zdanie sie nie zmienia.
Dziadkowie okazali sie nieco dziecinni, bo mimo chorby grabili liscie. Biegali na spotkania, do kosciola. Chorzy chcieli jechac na wakacje, do kosmetyczki i fryzjera.

Najgrozniesi w tym sa sami ludzie, ktorzy nie rozumieja ze nawet jesli to nie covid to siedzisz w domu i sie leczysz.

Babcia 50 lat palila ppierosy, ma astme, ma zawal za soba. Ma nadwage od lat, nadcisnienie. Poza