Wpis z mikrobloga

Śniło mi się, że zaczęłam się ubiegać o posadę prezydenta miasta, bo uznałam że to będzie fun. Okazało się to strasznie trudne i miałam masę dodatkowych zadań. Wiedziałam że nie wygram, bo nikt mnie nie kojarzył ani nic. Ale miasto zorganizowało questa dla kandydatów jak w Harrym Potterze, że był wyścig do symbolu prezydenta, a że ja umiałam latać to znalazłam symbol jako pierwsza. Symbol miał 2 strony i z jednej był połówką motyla. Telewizje zrobiły ze mną wywiad, przez co ludzie mnie bliżej poznali i skoczyło mi poparcie w sondażach, nawet się tego nie spodziewałam. Po raz pierwszy uznałam, że mam szanse to wygrać i to było takie miłe uczucie (ʘʘ)
#sny
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach