Wpis z mikrobloga

Im jestem starszy tym częściej mnie prześladuje myśl, że fajnie byłoby w coś uwierzyć. Nie ma znaczenia jaka to by była religia / wyznanie / ideologia na dobrą sprawę byle poczuć to. Nie mam pojęcia jak ludzie to robią pozostając jednocześnie szczerymi wobec samych siebie, ale podejrzewam, że tak się o wiele łatwiej żyje.
#przemyslenia #wiara #religia #depresja #agnostycyzm #ateizm
  • 18
@Wlasciciel_prawakow: z mojego punktu widzenia (katoliczki i osoby żywo zainteresowanej życiem duchowym) wiara to jest relacja.

Mówisz o poczuciu pewnej ścieżki życiowej, zaznaczając, że musi to być autentyczne ("pozostając szczerym wobec siebie"). Potrzebujesz wzniesienia się ponad to, co jest materialne, czy dobrze rozumiem?

W moim doświadczeniu i w dziedzinie duchowości chrześcijańskiej, człowiek poznaje Boga. Zastanawia się, kim jest, jak stworzył świat i po co, co to znaczy, że jest dobry, czemu
@tartsak: > Więc nie powinniśmy się skupiać na tego typu rzeczach, bo możliwe, że nic tam dalej tak naprawdę nie ma.

no właśnie nie rozumiem jak możemy się na tym nie skupiać skoro to jest jedyny powód by cokolwiek tutaj miało sens. Jak rozumiesz Królestwo Niebieskie tutaj?

@Sulamitka: > Potrzebujesz wzniesienia się ponad to, co jest materialne, czy dobrze rozumiem?

Tak, chciałbym wiedzieć czemu tu jestem tu jestem, czym jestem
@Wlasciciel_prawakow: Dlacezgo przerażające? Dużo jest takich zjawisk psychicznych, których nie możesz kontrolować i nie podlegają żadnym świadomym decyzjom czy wyborom. Miłość, gust, zainteresowania itp.

Przerażające może być jedynie to, gdy ktoś próbuje zmusić kogoś innego do zmiany nastawienia, lub ktoś udaje że coś uważa, ale jest to nieszczere. Chociaż też bym tego nie nazwał przerażającym - przerażające mogą być raczej konsekwencje tych działań
@tartsak: No życie przed śmiercią istnieje i jesteśmy właśnie w jego trakcie, ale to wcale nie musi świadczyć o tym, że ma sens. Może istnieć bez powodu i bez celu. A co jeżeli Jezus się mylił, a ktoś inny miał racje? Trochę nie wiem jak się odnieść do tego co napisałeś biorąc pod uwagę, że stanąłeś na pozycji danej wiary bez poddawania jej wątpliwościom. Jedyne z czym się zgadzam to to,
@Wlasciciel_prawakow: Ale podobnie się kształtują. Nie możesz ich "wybrać", tylko tworzą się samoistnie z tego co wymieniłem w pierwszym poście. Nie napisałeś czemu przerażające.

Poza tym - wiara nie ma specjalnie dużo wspólnego z tym "co dalej" itp. Ludzie wierzą w różne, kompletnie wykluczające się rzeczy ¯\_(ツ)_/¯
@kubako: przerażające, bo coś co powinno być źródłem wszystkiego / sposobem na wszystko czyli wiara (poczucie spokoju w kwestii tego, że wiesz kim jesteś wiesz po co jesteś itd.) jest w 100% zależne od tego czego doświadczyłeś, zaobserwowałeś. Coś takiego jak wiara nie powinno być zależne od niczego. Szczególnie jak się o tym pomyśli w kontekście np. wieczności
@tartsak: Nie sugeruję, że bycie dobrym nie jest prawdziwe i nie działa tylko, że to nie odpowiada w nawet małym stopniu na te pytania, które sam sobie zadaje i mnie gnębią. Czym dla Ciebie jest zbawienie? Moim zdaniem Twoje podejście jest tylko powierzchownie racjonalne, bo zakładając, że po śmierci przestajemy kompletnie istnieć i najzwyczajniej nic nie ma to z racjonalnego punktu widzenia nie ma żadnego znaczenia czy teraz jesteś dobry czy
@Wlasciciel_prawakow: Tylko jeśli patrzysz na to przez pryzmat chrześcijaństwa i ich wizji boga-sędziego, który zajmuje się ocenianiem ludzi na podstawie ich wiary. Może po prostu te mity są tylko mitami, a rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej?

Tak naprawdę to każda twoja decyzja począwszy od tego którą koszulkę włożysz dziś na siebie, skończywszy na tym z kim się ożenisz i spędzisz resztę życia, opiera się wyłącznie na twoich dotychczasowych doświadczeniach oraz zewnętrznej rzeczywistości,
@Wlasciciel_prawakow: Ok, dziękuję, że wyjaśniłeś mi, co jest dla Ciebie najważniejsze w tym temacie. Postanowiłam odpowiedzieć tutaj, bo czuję się pewnie w tym, co napiszę i podoba mi się ta dyskusja.

Z góry też przepraszam za długość... Uwielbiam wyczerpywać temat, choć ten konkretny się nigdy nie wyczerpie.

Nie pamiętam, kiedy bym nie wierzyła. Myślę, że to wynika z moich osobowościowych cech, ponieważ z natury jestem bardzo wrażliwa, refleksyjna, jestem też dobrym