Wpis z mikrobloga

na czym polega ten biznes, mniej więcej na tym samym co sprzedawanie emerytom garnków za 5k na kredyt


@Cierniostwor: myślałem, że rozmawiamy o ludziach zajmujących się flippingiem mieszkań, a nie o oszustach... Takie wrzucanie wszystkich do jednego wora jest niesprawiedliwe. Ponadto z tego, co udało mi się na szybko sprawdzić, to 5% prowizji nie jest niczym niezwykłym w przypadku, gdy chce się zlecić sprzedaż własnego mieszkania pośrednikowi. Tylko w takim przypadku
@walk_on_gilded_splinters: Może heheszki, ale znam osobiście parę która wyjechała razem na studia i rodzice dali im 200 000 zł na mieszkanie. To było z 15 lat temu, więc kasa spora. Nie przeglądali w ogóle ofert, ale jeździli po mieście i tam gdzie im się podobało (budynek, okolica) i zostawiali takie karteczki na klatkach i pobliskich słupach. Więc nie wzięło to się z przypadku tylko faktycznie kiedyś ktoś musiał tak robić xDDD
ta, jaaaasne. i co? na #!$%@? taka starsza osoba ma nagle sprzedawac mieszkanie? sprzeda swoje m4 za sto tysiecy zeby kupic kawalerke za 100 tysiecy? gdzie bedzie mieszkac w miedzyczasie? napisza umowe na kolanie? juz nie robcie #!$%@? nie wiadomo jakich teorii spiskowych.


@MirekWyznajeAnonimowo: Miałem w nieco dalszej rodzinie 7-8 lat temu historię, że kobieta sprzedała takim krążącym po mieszkaniach ludziom 120m2 w zabytkowej kamienicy w centrum i kupiła za to
@smoczewski: wg Ciebie wyremontowanie mieszkania, wymiana elektryki, rur, położenie gipsowki, nowa kuchnia itp itd. to sztuczne zawyżanie cen?
No tak, wg Ciebie pewnie cena powinna iść w górę tylko o koszt remontu, a robota i czas flippera to za darmo xD
Nie jestem flipperem jakby co.. ale kisne z tego bólu dupy o ceny mieszkań.. są dużo lepiej dostępne niż na górce w 2009 gdzie większość Polaków zarabiała jedno wielkie g*wno.