Aktywne Wpisy
szuwarek +531
To pewnie dlatego że Polacy wstydzą się zgłaszać włamania.
Poza tym w Skandynawii definicja włamania jest inna. Tam każdy krok włamywacza w mieszkaniu/domu liczy się jako odrębne włamanie.
No i w Polsce jest taka bieda, że nie ma co kraść ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#bekazlewactwa #emigracja #europa
Poza tym w Skandynawii definicja włamania jest inna. Tam każdy krok włamywacza w mieszkaniu/domu liczy się jako odrębne włamanie.
No i w Polsce jest taka bieda, że nie ma co kraść ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#bekazlewactwa #emigracja #europa
siekieromotyka +276
#konfederacja #bekazpisu
chad Korwin samodzielnie robi zakupy, nie jeździ limuzyną, nie boi się rozmawiać z ludźmi, zabiera ze sobą psa zamiast ochroniarzy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
chad Korwin samodzielnie robi zakupy, nie jeździ limuzyną, nie boi się rozmawiać z ludźmi, zabiera ze sobą psa zamiast ochroniarzy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W piątek z @rozpa zapakowaliśmy się w auto i jedziemy na nocleg niedaleko Godowa. Na miejscu w planie setka po Czechach, żeby rozgrzać nóżki na następny dzień, ale... Zapomniałem butów SPD, więc pojechaliśmy tylko na 50, ja w cywilkach, a @Cymerek podał @Moral84, który to podrzucił mi je na start, który odbył się w dość chłodnych (4-6 stopni) i mocno mglistych warunkach. Na szczęście po kilkunastu km wypogodziło się i zrobiło się całkiem ciepło.
Wyprzedzamy dwie grupy, które startowały przed nami, więc siadają nam na koło. Na zmianach ciągną niestety tylko drożdżówki. Cała reszta nie spróbowała wyjść nawet na moment. I nawet bym rozumiał, gdyby to była końcówka wyścigu, ale na samym początku z przyzwoitości wypadałoby wyjść nawet na minutę i ewentualnie powiedzieć, że "sorry, ale nie dam rady". A tak to "ani dzień dobry, ani pocałuj mnie". Na Salmopolu cała stawka się jednak rozerwała i już odjechaliśmy sami. Chwilę wcześniej w Bielsku dołączył do nas @mihal34, który jedzie z nami kilkadziesiąt kilometrów.
Przez cały dzień całkiem spoko temperatury, nie za ciepło, nie za zimno, słoneczko. Od punktu w Bolęcinie zaczyna się jednak robić chłodniej, w Olkuszu już zachodzi słońce i urok organizowania imprezy na "jesień" wychodzi, szczególnie w okolicach Olkusza, będącego naszym lokalnym biegunem zimna. Kawałek dalej kończą się w zasadzie górki co dla niektórych okazuje się zbawienne, bo górki dały im nieco w dupę. Tak też bez większych problemów dojeżdżamy na metę w tonacji "jedziemy, nic się nie dzieje".
Z przygód to wizyta w Zimnej Wódce, borsuk który wyskoczył nam pod koła, ale na szczęście zawrócił, żołędzie spadające w nocy na głowę oraz opolskie fragmenty dróg zasypanych piaskiem, co też w nocy o mało nie zakończyło się #!$%@?ą.
Niestety przez koronawirusa impreza została przeniesiona z maja na połowę września, a trasa puszczona w 99% po Polsce, więc wyrypa była mniejsza niż pierwotnie planowaliśmy. Miało być 500km i 8000m w górę, ale co się odwlecze to się przejedzie w innym terminie. Trasa była też sporo nudniejsza i prostsza niż rok wcześniej. Ubolewamy też, że w ramach pakietu za 280zł nie było nawet skarpetek, które były rok wcześniej. Ogólnie ta edycja sprawiała wrażenie nieco "biednej".
Dodatkowo na dystansie Mini 300km/3500m godnie reprezentowali nas @Cymerek @ToroToro @MordimerMadderdin oraz rodzynek @edicsson. Wszystkim z nich poszło lepiej niż planowali.
Strava i Insta.
#metaxynarowerze #rower #szosa
@tolstyy00: póki zdrowie pozwala to mam nadzieję że nigdy
@valacar: to był bardziej rajd niż wyścig to raz. Po drugie nie zgodzę się. To jest podejście typowe dla
@uhauha: napiszę niedługo. Tak samo jak to jak pakować się na wyprawy.
@Stasiq: świetnie! Podrzuć link do Stravy tu lub PW
Każdy rywalizuje na swoim poziomie wytrenowania, nawet jeśli jest to 80-te miejsce w lokalnym ogórku. Nie widzę w tym nic złego.
Jeśli wszyscy będą