@Graner: W drugą stronę to działa tak samo. Jeśli dzieci chcą się uczyć to i nauczyciel jest szczęśliwy że może prowadzić dla nich lekcje. Kolega mi opowiadał że na korepetycjach u jednego dzieciaka przyjemnie się mu pracowało. Po tym jak skończyli przerabiać jakiś temat i było jeszcze trochę czasu to młody się pyta "A zrobi mi pan kartkówkę" i zrobił mu xD
Ahh moj byly nauczyciel od chemi. Zawsze opowiedzial jakis kawal. Pomagal nam rozwiazac i zrozumiec zadane testy z matematyki, a podczas weekendow pogowal z nami pod scena na koncertach rockowych :D
Najlepsze na matmie nauczyciele nie umieją wytłumaczyć do czego są te funkcje który h tak każą się uczyć. Wystarczy wytłumaczyć że funkcje kwadratowe i 3 stopnia wykorzystywane są w inżynierii do wyznaczenia przebiegu sił w elementach. Miejsce zerowe funkcji scinania to miejsce maksymalnego momentu zginają ego w belce. I dzięki temu można zaprojektować różne konstrukcje. Klepią tylko teorie bez podania przykładów jak tego użyć.
@Graner: najgorsze były te #!$%@? co kazały recytować wiersze. Niby były też normalne polonistki ktore to rozumialy, ze ktos nie potrafi, kogoś to stresuje i wystaczylo go znac na pamiec. Ale te stare #!$%@? musialy sie #!$%@? i musiales wszystko odpowiednio akcentowac, tak mi sie ta recytacja przydaje w zyciu ze ja #!$%@?
No mirki kochane muszę coś wyznać, właśnie się dowiedziałem że moja wybranka serca po 6 latach bycia razem mnie zdradziła. I #!$%@?, kredyt, mieszkanie, 6 lat razem wszytko w #!$%@?. Co robić? Jak żyć?
źródło: comment_1600570348qS2OrDFxGYLt0wPbJW6tSw.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora