Wpis z mikrobloga

@Graner: Achhh, miałam takiego profesora od antropologii kulturowej na studiach. Były trzy godziny zajęć pod rząd, gościu tak świetnie je prowadził, że wychodziliśmy i takie z piętnaście minut po czasie, bo nikt nie spojrzał na zegarek ()
  • Odpowiedz
@kari88pl: No tak bo funkcje tylko po to istnieją xD nikogo by to gowno nie interesowało, szczególnie ze są zadania optymalizacyjne w których używa funkcji liniowych czy to kwadratowych
  • Odpowiedz
@kari88pl mi zawsze tłumaczyli funkcje na przykładzie pralki xD że jeden guzik to funkcja taka, drugi to funkcja taka. No ekstra, ale jakoś nie składało mi się to z tymi równaniami na matmie xd
  • Odpowiedz
@Graner: Raz mieliśmy zastępstwo z gościem który uczył elektrotechniki ale był PASJONATEM historii i gier bitewnych. No i opowiadal nam o bitwie pod Grunwaldem kurde rozrysował wszystkie siły, pytał się co my byśmy zrobili jak oni to zrobili kto zaatakował czym no pelna symulacja w #!$%@? hd za pomocą słów i troche kredy na tablicy.
Pasjonaci powinni uczyć w szkołach a Ci co przeszkadzają powinni iść do szkół gdzie wykładaja
  • Odpowiedz
@Graner: Miałem takiego nauczyciela w technikum z elektrotechniki. Gość był świetny. Wiedział wszystko z matematyki, fizyki, z informatyki czy przedmiotu, który uczył. Zawsze odpowiadał merytorycznie na pytania i dostawałeś super odpowiedź, a nie coś w stylu, że powinien już to dawno wiedzieć. Pamiętam raz, że na matmie baba starała się coś wytłumaczyć przez 3 lekcji, robiła to tak debilnie, tak nudnie, że nikt nie ogarniał. Ten nauczyciel wytłumaczył nam to
  • Odpowiedz
@Graner: Znam typa, który ma swoje dwa-trzy dobrze prosperujące biznesy... a i tak 2-3 razy w tygodni jezdzi do swojej rodzinnej miejscowosci 100km poprowadzic kilka lekcji - zazdroszczę dzieciakom bo koles przy tym jest pozytywnie #!$%@?ęty.
  • Odpowiedz
@Graner: dostalismy taka miła panie od matematyki w klasie maturalnej dzięki jej podejściu i sposobie nauczania osoby ktore nie chodzily do szkoly daly rade zdac mature i nawet nalegala zeby chociaż spróbować napisać te mature(byly osoby które nie chciały pisać matury w technikum aby tylko skończyć szkołę)
  • Odpowiedz
@Graner: Mój nauczyciel od PO potrafił opowiadać o zachowaniu się w trakcie powodzi czy przerabianiu piwnicy na schron w taki sposób, że nawet największe patusy i sebki siedziały 45 minut bez słowa. Każdy słuchał. Niestety mało jest takich nauczycieli
  • Odpowiedz
Miejsce zerowe funkcji scinania to miejsce maksymalnego momentu zginają ego w belce. I dzięki temu można zaprojektować różne konstrukcje.


@kari88pl: xD 99% uczniów zleje to mówiac "ale do facebooka mi się to nie przyda"
  • Odpowiedz
@Graner: ehh jakie to prawdziwe, mieliśmy taką fajną nauczycielkę od mamtmy, spokojna miła, wszyscy ją szanowali bo dobrze przekazywała wiedzę, niestety w połowie drugiej klasy miała jakieś problemy zdrowotne więc dali nam jakąś około 30 letnią karynę, którą cała klasa znienawidziła po kilku dniach
  • Odpowiedz
W gimnazjum dzięki nauczycielowi pokochałem historię. Uczyłem się dużo w domu z tego przedmiotu korzystając jeszcze z innych źródeł niż podręcznik. Do liceum szedłem jako miłośnik historii z 5 na świadectwie. W liceum przez starą, zmęczoną życiem babę znienawidziłem ten przedmiot. Historyk w gimnazjum opowiadał o różnych wydarzeniach z ogromną pasją. Ona natomiast klepała wszystko tak cholernie beznamiętnie, że niekiedy przysypiałem
  • Odpowiedz