Wpis z mikrobloga

Cześć! Zagadka - na tylnym zderzaku auta zauważyłem tydzień temu dziwny odciśnięty znaczek, przypominający tarczę (taką do strzelania), średnica 2cm, odcisk widoczny na zdjęciu - auto zakurzone, bo w sąsiedztwie trwa ogromny remont i bardzo pyli. Poza tym dziwnym odciskiem, który nie zostawił po wytarciu żadnego śladu na lakierze, brak jakichkolwiek innych "znaczków" itp. Umyłem auto, tydzień jeździłem, wczoraj musiałem z racji braku miejsc parkingowych zostawić auto w innym miejscu, jakieś 200m od domu. Dziś poszedłem do auta, a tam... ponownie na kurzu odciśnięty taki sam znaczek, choć słabiej widoczny i przy środku bardziej odciśnięty. Ale ten sam wzór i też na tylnym zderzaku, z tym, że w takim miejscu, że na pewno nie odcisnął tego np. jakiś cofający samochód. Mało tego, stanąłem tą stroną blisko krzaków, więc nawet od tej strony nikt samochodem by tego nie zrobił, bo i jest to powyżej wysokości zderzaków samochodów, powyżej takiego wyprofilowania nad tylnymi światłami cofania/przeciwmgłowymi.

I tu pojawia się pytanie - ślady wyglądają na zostawione celowo, przez tę samą osobę, na tym samym elemencie auta, ewidentnie nie w celu zniszczenia auta i ewidentnie zrobione "manualnie" - ale co to może być? Może jakiś złodziej zostawia takie pieczątki i ten ślad byłby widoczny np. w świetle UV, ale po co taka zabawa? A może macie inny pomysł? Samochód nie jest jakąś perełkę, to Kia Pro_Ceed II z 2014 roku, wart nieco powyżej 30.000 złotych.

#csiwykop #kiciochpyta
slynnyprogramista - Cześć! Zagadka - na tylnym zderzaku auta zauważyłem tydzień temu ...

źródło: comment_1600358964H5rtSb1AcKDPWPyJaiuP8k.jpg

Pobierz
  • 12
@MiQ27: w sumie myślałem, że to strzałki piankowe typu "nerf", ale rozmiary i ślad się nie zgadzają. No i auto zostawiłem wczoraj w takim miejscu, na otwartym parkingu przy markecie, że dzieciaki i ludzie z psami się w takim miejscu nie bawią. No i przede wszystkim - w ciągu tygodnia ten sam człowiek z tą samą zabawką dwa razy ucelowałby mi w ten sam detal auta?
slynny_programista - @MiQ27: w sumie myślałem, że to strzałki piankowe typu "nerf", a...

źródło: comment_1600359779zhDDHj97FmrhmhS9xtJT01.jpg

Pobierz
@thewickerman88: Mam to auto rok, wiele razy było zakurzone, bo ulica jest nowa i gruntowa, dopiero będą robili. Nigdy takich śladów nie było. Wiem co masz na myśli, ale przez ten rok chociaż raz bym to zauważył, bo często oglądam czy nie ma jakichś wgniotek. A to pojawiło się dopiero teraz ()
@slynny_programista: może teraz jest odpowiedni skład kurzu. Na pewno nie jest to ślad zostawiony przez kogoś celowo, a w fabryce używa się ssawek. Chyba że była też u jakiegoś mechanika który w niej grzebał (też mógł użyć czegoś takiego)
Ślad po ssawkach wygląda identycznie-jakiś czas temu był wpis mirka któremu identyczne okręgi (tylko o wiele, wiele większe) pojawiały się na lustrze za każdym razem jak zaparowało. Normalnie nic nie było widać
@thewickerman88: Ale to auto po ponownym myciu znów zostało zakurzone na tej samej ulicy w ten sam sposób i na miejscu numer 1 ślad się nie pojawił, jak i za pierwszym razem nie było go w miejscu numer 2. No i takie malutkie te przyssaweczki by były, średnica 2 cm? Na drugim śladzie widać też, że jest to naniesione z zewnątrz, gdyż pośrodku zostało mocniej dociśnięte i nieco rozmazane
@thewickerman88: a i najważniejsze - ten samochód tak zakurzony bez śladu zostawiłem o godzinie 17 na parkingu, a dziś o 16 do niego poszedłem i ten ślad pojawił się w ciągu doby, a więc został przez kogoś naniesiony. Gdy odchodziłem od niego, był zakurzony ale bez śladu. Gdy wróciłem - ślad już był.