Wpis z mikrobloga

@obszarnik to tylko moje gdybanie, więc mogę się mylić, ale strzelam:
- bezrobocie ukryte, czyli więcej osób zajmuje się pracami na gospodarstwie niż jest to konieczne. Część z nich mogłaby podjąć zwykłą pracę w jakimś zakładzie, a nie robić w polu. Owszem dodatkowa para rąk podczas żniw pewnie jest bardzo przydatna, ale w pozostałe miesiące już niekoniecznie
- w Polsce jest dużo gospodarstw, które są po prostu małe i nie generują dużej
@obszarnik: co druga osoba wyjechała do większego miasta lub za granicę, zostają głównie starsi i rodziny z dziećmi, gospodarstw jest mnóstwo, tylko, że jedno na trzydzieści ma może traktor, bo każdy oddaje w dzierżawę. Sąsiad który ma nieduże gospodarstwo około 40ha, jest w stanie to ogarnąć po normalnej robocie bez problemu i robi tak większość ludzi, chyba, że to gospodarstwo jest naprawdę wielkie. A dzieci na wsi są teraz takie same