Wpis z mikrobloga

@namataj Paczkomaty to najwygodniejsza opcja. Mogę odebrać kiedy mi pasuje i gdzie mi pasuje, bez użerania się z pocztą na której zaawizowaną przesyłkę można odebrać dopiero następnego dnia (a kiedyś można było tego samego dnia wieczorem!!!), nie ma ryzyka że kurier podrzuci paczkę sąsiadom nie informując mnie o tym a ja potem muszę ustalać co się stało z moją paczką. Dodatkowo InPost ciągle mnie pozytywnie zaskakuje usprawnieniami. Śledzenie przesyłek i otwieranie skrytki
@namataj: stary moja żona siedziała w domu 2 lata prawie - ciąża + macierzyński i wychowawczy, non stop awizo, mieszkamy na 1szym piętrze, nigdy mu się nie chciało wejść. Jak wychodziła z dzieckiem na spacer to mówiła mi, że mijała go w drzwiach klatki to już plik awizo miał wypisany i przygotowany. Osobiście byłem na poczcie 2x złożyć skargę + online, inni ludzie z osiedla z tego co wiem też, ale
@namataj: Jest jeszcze jeden myk. Jak już coś muszę pocztą zamawiać to zamawiam to do biura. Firma w której pracuję ma podpisaną umowę z PP, że wszystkie paczki mają być dostarczone i niech nikt nawet o awizo nie pomyśli. Ale jak coś jebnę i zamówię do domu to masakra jest. A najlepsze, że punktów pocztowych też mam 3 w okolicy i nigdy nie wiem z którego paczka będzie do odbioru.
@namataj: Nigdy przenigdy więcej poczty polskiej, u mnie tez awizo zostawiali listonosze ale mniejsza o to, bo poczta niedaleko i faktycznie całe osiedle w Krakowie obskoczyć paczkami bylo by ciezko. Ale jak już szedłem z awizo odebrać paczkę to #!$%@? zawsze czekania w kolejce godzina... Zawsze. Potem jeszcze pół godziny szukania tej paczki w #!$%@?, potem wypełnianie miliona papierków, stare baby wpychające sie w kolejkę, drące mordy i nie potrafiące zrozumieć,