Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Mirki, mam dylemat.

Dzieje się źle i chce odejść z firmy w której pracuję. Tryb pracy, obowiązki i środowisko mocno wpłynęły na mój stan psychiczny i czuje, że każdy kolejny miesiąc będzie gorszy, a i tak mam 3 miesiace wypowiedzenia. W normalnych warunkach nie bałabym się zwolnić bo szukałabym i znalazła coś nowego w tym czasie. Tylko teraz znowu się speniałam koroną. Mam ogolem oszczędności które wystarczą mi w razie w na jeszcze pół roku, a pewnie i tak poszlabym do jakiegoś rossmanna żeby mieć na bieżące wydatki jeżeli byłoby naprawdę bardzo źle. Równolegle uczę się programowania -(python póki co) więc nawet na jakiś service desk może udałoby mi się dostać. Ale no trochę speniałam i zastanawiam się czy pandemia to dobry czas na taką zmianę. LinkedIn jest zasypany CV. Z drugiej strony wiem, że nie wytrwam w tej robocie zbyt długo. Trzy lata się trzymałam, ale ostatnio jest bardzo źle. Dzisiaj nawet wyszlam po 3 godzinach z biura i nie wróciłam. Jestem psychicznie wrakiem. Znerwicowanym, bez chęci do czegokolwiek. Inna opcja to L4 na miesiąc od psychiatry ale to nie w moim stylu, ponadto ja nie chce migać się od pracy byle ta praca przynosiła mi satysfakcję.

#pracbaza #zalesie #linkedin #rozwojosobisty
  • 21
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@rocky93: jest jeden bardzo trudny pracownik który już parę razy wszedł że mną w taki cichy konflikt, nikt go nie lubi, szef wie że gościu jest do odstrzału, ale nic z tym nie robi. Dodatkowo grupa foliarzy którzy szerzą teorie spiskowe co bardzo mnie stresuje i jest nieprzyjemne. Przy okazji trzeba im mówić co mają zrobić jak śrubka jest za krótka (dać dłuższą lol). Dużo frustracji, bo pracować lubiłam tam. Ale
@pandagata: Same feelings, hah nawet podobne nicki xD Trzy lata w obecnej firmie, jakiś tam rozwój, ale mam odmienne zdanie co do poczynań firmy (odmienne od mojego przełożonego), jestem zmęczony. Mam ofertę na takie same stanowisko w innej firmie, za słabsze pieniądze, ale przeraża mnie fakt że na jesień może wszystko jebnąć i nowa firma by szukała oszczędności wśród krótkoterminowych pracowników. Gdyby nie korona to bym się decydował, ale przez nią
Też miałem podobną sytuację w pracy .w końcu się wkurzyłem,w maju złożyłem wypowiedzenie skracając je do 1 miesiąca bo szlag by mnie zupełnie trafił.Czerwiec przepracowałem i zdążyłem sobie nagrać nową robotę od sierpnia.dzięki temu cały lipiec mogłem odpocząć i teraz w nowej robocie jest gites.polecam ten stan,nie ma co się na siłę męczyć.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@pandagata: Jak jesteś psychicznie wyczerpana przez prace to idź do psychiatry po zwolnienie lekarskie w czasie wypowiedzenia, po bodajże 33 dniach dostajesz z zus zasiłek chorobowy, który jest średnia wyplat z ostatnich 12 miesięcy. Odpoczniesz od tych swirow i w miedzyczasie bedziesz mogla dalej sie uczyć programowania
@pandagata: Transport ;d A na linkedinie jak nie ma znajomych to chyba jakieś wielkie gówno, ani to nie precyzuje dobrze ofert pracy, ani nie podpowiada podobnych stanowisk - chyba że dopiero opcja premium.
no wlasnie nie chcialabym odwalić takiej akcji mojemu zespołowi bo on nie jest niczemu winny.


@pandagata: wychowana do bycia ofiarą

zmuszasz się do cierpienia i niszczysz swoje zdrowie, bo wmawiasz sobie, że będzie jakaś "twoja wina" i inni będą cierpieć za ciebie - obcy ludzie w obcej pracy
@pandafix: jop, mam to samo spostrzeżenie. Ale i tak czuje, że nie nadaje się na inżyniera, mimo że 5 lat za mną i w sumie nikt nigdy nie narzekał na moją robotę. Ale za duzą cenę psychiczną płacę za ten stres i wymagania które sama sobei stawiam (zwłaszcza, że wmówiłam sobie że musze facetom udowodnić że kobieta też może być techniczna). No i szef też mnie męczy bo ma swoją wizję,
@pandagata: Spójrz na to z drugiej strony. Skoro przez trzy lata udowadniałaś, że możesz to znaczy, że to zrobiłaś ;D #pozytywnamotywacja Też tak miałem, że musiałem udowadniać, przestałem gdy zauważyłem, że w sumie nie mam już co udowadniać, czego gonić, że żaden rozwój już za tym nie pójdzie. Przestałem nawet zgłaszać swoje spostrzeżenia, bo nie warto. Od tamtego momentu mam mniej wyrzutów sumienia, frustracji i tak jak pisałem gdyby nie korona