Wpis z mikrobloga

Mieszkanie na emigracji wyglada tak.
Poszlismy z rodzina do restauracji, oczywiscie przed wejsciem tlumy, godzina 17 a do tego Eat Out to Help out(kto by sie spodziewal kolejek :p).
Knajpa w troche pato dzielnicy, za nami w kolejce tez polacy. Dwie babki z trojka dzieci (6-8 lat) Nagle dziewczynka podbiega do mamy i wola:
-Mamo, mamo! (Zlapala mame za reke)
-Zamknij morde gowniaro nie widzisz ,ze rozmawiam.

Oczywiscie w rozmowie miedzy soba co drugie slowo “#!$%@?”. Po co tacy ludzie maja dzieci ?
Jak widzicie na emigracji kogokolwiek mowiacego po polsku nie rzucajcie sie w oczy :p w 90% wyjdzie wam na dobre.

#uk #szkocja #emigracja #patologia #dzieci
  • 26
@Xemioza: dzieci mi się z patologią kojarzą, inteligentni kulturalni ludzie jakoś rzadko mają bombelki

ooo taka sytuacja: kamerki, babka trzepie dupą do kamery, nagle bombelek przybiega i patrzy na kamerke, laska się odwraca i co? z liścia mu strzeliła i poleciał i dalej dupą trzepie. max 2 lata miał młody a klasnęło solidnie
@Darknes17 pracowałem w takich miejscach, wiem, że są takie miejsca, ale nie wierzę, że to jest większość miejsc. Polacy zazwyczaj właśnie izolują się od swoich, więc to się jakoś nie rozrasta.

Zresztą, my tu mowimy o jakimś darciu mordy na dzieciaka, gdzie z innych środowisk słyszę, że ktoś został dzgniety czy tam zastrzelony. Siedząc w Primarku, wpatrzony w telefon, jakiś ciapaty dzieciak mi się rzuca z łapami, żeby sobie poklikać na telefonie,
@Xemioza: Ja ostatnio byłem na poczcie w Antwerpii. Wychodzi dziadek z wnuczką.
D - teraz pójdziemy tam do mojego kolegi to dziadziuś wypije sobie piwko
W - Kupisz mi też coś?
D - Nie mam pieniędzy
W - Widziałam, że masz
D - To nie moje tylko babci i nie mogę ci za nie nic kupić
W - Zadzwon do babci i zapytaj czy możesz mi kupić
D - ZAMKNIJ MORDĘ
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@Xemioza: z 5 lat temu pracowałem przy koncercie Perfektu w Londynie, po prostu poleciałem tam, krótki reportaż i powrót do Polski. Na zapleczu parę razy od pracujących tam słyszałem teksty typu "fuck, it is polish night".

Większość ludzi jak najbardziej fajnie I kulturalnie się
bawiących ale jaka ilość patusiarstwa to głowa mała. Przed wejściem piwo, wódka ale to powiedzmy w granicach normy, ale aby jeszcze przed koncertem ludzie rzygali, drobne bójki,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@Xemioza: mam takie same odczucia z podróży do Grecji i bujania się po Atenach (Acharnon, Syndagma i te rejony). Bieda mieszkania wynajmują Polacy. Są oczywiście różni, bo masz sporo normalnych rodzin, które żyją, pracują i starają się, ile mogą. Ale patologii i słomy z butów niestety nie brakuje.
Zawsze, jak słyszę w dużym mieście w obcym kraju polski język, to siedzę cicho. Patologie polecam omijać, wstyd mi za takich "rodaków" i
@Xemioza: patusy pozostaną patusami, niezaleznie od narodowosci, mieszkam niedaleko dzielnicy councilowskiej i czy to angole, polacy, czy ktokolwiek inny, efekt jest ten sam: alko, narkotyki, darcie sie na dzieciaki, a i vice versa, dzieciaki krzyczace na rodzicow, ze ich zabija itd. Na szczescie tacy ludzie z zawisci, jak dostalem lepsza prace, sami sie odcieli i urwali kontakt.