Wpis z mikrobloga

Mieszkanie na emigracji wyglada tak.
Poszlismy z rodzina do restauracji, oczywiscie przed wejsciem tlumy, godzina 17 a do tego Eat Out to Help out(kto by sie spodziewal kolejek :p).
Knajpa w troche pato dzielnicy, za nami w kolejce tez polacy. Dwie babki z trojka dzieci (6-8 lat) Nagle dziewczynka podbiega do mamy i wola:
-Mamo, mamo! (Zlapala mame za reke)
-Zamknij morde gowniaro nie widzisz ,ze rozmawiam.

Oczywiscie w rozmowie miedzy soba co drugie slowo “#!$%@?”. Po co tacy ludzie maja dzieci ?
Jak widzicie na emigracji kogokolwiek mowiacego po polsku nie rzucajcie sie w oczy :p w 90% wyjdzie wam na dobre.

#uk #szkocja #emigracja #patologia #dzieci
  • 26
@robmiejski1946: @mleko3-2procent: jak juz wyzej pisalem zalezy od dzielnicy, u mnie na “wsi” tez czegos takiego nie widze. Ale duze miasto i zakupy w “polskim” sklepie w councilowskich dzielniach i czasami sie trafi

@XXXpussydestroyer69: co ty wogole piszesz xd

@Radus: polish night/koncert/polskie kabarety + bar, takie akcje sa najlepsze xD

@3t3r: ta no szkocka/angielska patologia jest duzo duzo gorsza, maja na wszystko #!$%@?.
@Xemioza: Dopoki nie wyjechalem z PL nie spotykalem sie z takimi sytuacjami, a tutaj szok takie sytuacje widuje codziennie jak dzieciaka odbieram z przedszkola czy jestem w sklepie. Ale powiem ci ze angole jeszcze gorzej traktuja dzieci i nie mowie tu o tej patoli typu Chavs ale normalne rodzinki tez.