Aktywne Wpisy

WiesniakzPowolania +164
Ciekawostka.
W roku 2000 Polska miała 127 km autostrad i 190km "S"- łącznie 317 km dróg szybkiego ruchu
W 2024 było 1884km "A"i 3320,9 "S". Łącznie 5205,5 km
#ciekawostki #polska #motoryzacja
W roku 2000 Polska miała 127 km autostrad i 190km "S"- łącznie 317 km dróg szybkiego ruchu
W 2024 było 1884km "A"i 3320,9 "S". Łącznie 5205,5 km
#ciekawostki #polska #motoryzacja
źródło: Polska_autostrada
Pobierz
Klima_ska +9
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...





Pod koniec lipca skończyła mi się umowa leasingu, a właściwie najmu długoterminowego (3 lata) auta. Mimo, że kwota wykupu była nieco niższa niż wartość rynkowa, to nie zdecydowałem się na jego wykup. Dlaczego? Miałem już zamówione następne auto, a tego już zupełnie nie potrzebowałem. W dodatku obawiałem się, że ciężko będzie o kupca, gdyż może auto było dość typowe (Opel Astra Sports Tourer), ale z nietypowym silnikiem (benzyna 1.6 200 KM z automatem). Ta wersja silnikowa była widać na tyle egzotyczna, że na Otomoto obecnie nie ma ani jednego auta z tym nadwoziem, silnikiem i skrzynią. Obawiałem się więc długiego oczekiwania na kupca i/lub ostrych negocjacji z jego strony.
Przyszło zatem auto oddać leasingodawcy, którym był Getin Fleet/Leasing. Auto zostało zakupione w Gdańsku, ale nie było problemu z jego zwrotem w aktualnym miejscu zamieszkania. Auto oddawałem na jakimś olbrzymim placu gdzie stało masę aut różnych marek, część z nich nowych, pewnie z okolicznych salonów. Nie było potrzeby umawiania się na konkretny dzień czy godzinę, wystarczyło przyjechać w godzinach otwarcia - ważne, żeby zrobić to przed zakończeniem ubezpieczenia, czyli w moim przypadku około tygodnia przed zakończeniem umowy najmu.
Oględziny auta trwały ze 20 minut, pan oglądał dokładnie nadwozie, stan wnętrza, posprawdzał wyposażenie, numery i dokumenty. Oprócz kilku drobnych plamek po jakimś napoju na siedzeniu kierowcy nie zgłosił żadnych uwag i przygotował protokół zdania pojazdu, który otrzymałem.
To jednak nie koniec historii, ponieważ zgodnie z tym, o czym Getin mnie wcześniej informował, auto w ciągu 2 tygodni miał jeszcze obejrzeć rzeczoznawca - ten człowiek na placu raczej nim nie był.
Minęło prawie 3 tygodnie bez kontaktu z ich strony, więc zadzwoniłem do Getina i dowiedziałem się, że mam 160 zł brutto do dopłaty. Chwilę potem dostałem link to sprawozdania rzeczoznawcy. W pierwszym momencie myślałem, że to ta plama, a 160 zł to koszty czyszczenia, ale jednak chodziło o co innego. Rzeczoznawca stwierdził lekkie odgięcie srebrnego elementu dekoracyjnego za tylnymi drzwiami i to właśnie o to uszkodzenie chodzi. Jestem na 99% pewny, że tego uszkodzenia nie było w momencie zdawania auta, ale nawet nie chce mi się z nimi spierać - wycena nie jest jakaś kosmiczna, a ja pewnie nie mam tego jak skutecznie udowodnić.
Pewnie pojawi się zaraz pytanie jak dbałem o auto. Owszem, szanowałem i uważałem na nie, ale w granicach rozsądku. Nigdy nie myłem auta na myjni automatycznej. Przez całe 3 lata myłem je jedynie na tych myjniach ręcznych, gdy stwierdzałem, że jest brudne. Mimo tego, a może raczej dzięki temu, lakier po tych 3 latach wyglądał, w moim przekonaniu, niemal jak nowy. Gdyby na auto położyć wosk, to mogłoby udawać salonówkę ( ͡º ͜ʖ͡º) Oczywiście auto nie miało żadnych obcierek, stłuczeń itd. Felgi czyściłem tylko przy okazji okresowej wymiany opon.
Wnętrze czyściłem mniej więcej raz w roku. Przed oddaniem auta miałem zamiar jechać na mały detailing, ale wcześniej dokonywałem małej naprawy z AC i tam mi wyczyścili auto sami z siebie. Na tyle sensownie, że odpuściłem detailing. Dodam, że auto miało niecałe 41k km przebiegu zamiast deklarowanych 60k km, więc ze względu na wyższą wartość niż przewidywana, mogli już odpuścić te 160 zł dopłaty...
Podsumowując, to był mój pierwszy najem w życiu i to, z motoryzacyjnego punktu widzenia, były najbardziej bezstresowe 3 lata jakie przeżyłem. Nie musiałem się martwić praktycznie o nic, auto było ubezpieczone łącznie z GAPem, na gwarancji z pakietem serwisowym. Korzystałem raz z OC, raz z AC i raz z gwarancji. Zawsze wszystko sprawnie, bez zbędnych pytań, z autem zastępczym jeśli naprawa była dłuższa. Czy było to ekonomicznie optymalne rozwiązanie? Pewnie nie, mogłem w szczególności oszczędzić kilka groszy na ubezpieczaniu auta samodzielnie. Tak czy inaczej, jeśli ktoś lubi zmieniać auta nieco częściej i nie martwić się przy tym za wiele, to nie wypada mi nie polecić tej formy użytkowania ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeszcze mała ciekawostka. Przede mną gość zdawał Mercedesa A45 poprzedniej generacji. Auto w stanie agonalnym dosłownie. Brudne (ptasie kupska na dachu), porysowane z każdej strony, poobcierane na każdym rogu, lusterka uszkodzone. Widać każdy ma różne podejście do wynajmowanych aut ( ͡º ͜ʖ͡º)
#leasing #samochody
@BShKF: no to przecież powinieneś mieć w umowie, że dostajesz kasę za różnicę
Brałeś auto z OPLA czy załatwiał to ktoś inny?
@BShKF: hej, czy kojarzysz może czy po zgłoszeniu szkody z AC dużo wzrosła ci następna opłata za ubezpieczenie?
I jeszcze jedno - orientujesz się, jak spłata najmu liczy się w przypadku zdolności kredytowej? W BIK albo w
@Kazach_z_Almaty: Nie przekraczałem granicy tym autem podczas trwania umowy, ale z tego co mnie informowali przy sprzedaży, to tak, trzeba