Wpis z mikrobloga

  • 1
Ogrywam sobie właśnie Mass Effect Andromeda i jedno pytanie nie daje mi spokoju. Jeśli Arki opuszczaly Drogę Mleczną na rok przed wojna że Zniwiażami to musiały bazować na technologii która była w tamtym czasie dostępna. Po przybyciu do Andromedy skaczemy sobie wesoło pomiędzy układami bez użycia przekaźników masy ale ... No właśnie jak ? Nawet zakładając że mają napęd nadswietlny który pozwala rozwijać prędkości większe niż prędkość światła, to taka podróż zajelaby sporo czasu. Czy jest o tym jakąś wzmianka w grze czy ludzie którzy pracowali przy andromedzie poprostu zaorali to co stworzyli twórcy oryginalnej trylogii?
#masseffect #masseffectandromeda
  • 12
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Firo:
W trylogii skakało się przekaźnikami na duże odległości natomiast można było latać w obrębie kilku układów na paliwie. W Andromedzie latamy po jakiejś gromadzie, a nie po całej galaktyce czy pomiędzy nimi więc dystanse nie są aż tak duże.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@vateras131 no tak ale zakładając że odległości między gwiazdami są takie lub zbliżone jak pomiędzy słońcem A Alfa Centauri np czyli jakieś 4 lata świetlne to nawet mając napęd osiągający 2x prędkość świata podróż wciąż trwalaby 2 lata. No chyba że ten napęd nadswietlny w ME rozwija większe prędkości.
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@vateras131 ok rozjasnilo mi to prędkości jakie uzyskiwal statek napedzany napedem FTL. Szczerze mówiąc myślałem że są dużo mniejsze.
  • Odpowiedz
@Firo: No i właśnie z racji, że latamy po obszarze jednej (chociaż sporej) gromady zamiast całej galaktyki, nie napotykamy wielu z ras Andromedy, a jedynie kettów i angaara.

  • Odpowiedz
@vateras131:

W jedynce i dwójce też jakoś różnorodni nie byli. Jak nie gethy/zbieracze to bandyckie i pirackie ścierwo. Czasem kroganiec. W trójce było trochę lepiej bo samych podtypów przeciwników było trochę więcej.
  • Odpowiedz
@Carbonara-Lover: W sumie w ME1 raz tylko gralem na szalencu i byl to tez jeden jedyny raz jako NG+.ME1 na szalencu jest nudne przez skalowanie HP wrogow do niebotycznego poziomu i faktycznie to wydluza rozgrywke. Ale robiac doslownie wszystko, bez skipowania dialogow, objezdzajac wszystkie mapy, zbierajac wszystkie surowce, czytajac opisy planet, gadajac z kazdym npc, robiac wszystkie questy itd. na twardzielu zamykam sie przewaznie w 30h. Jak czytam leksykon to odrobine
  • Odpowiedz