Wpis z mikrobloga

Byłem dzisiaj na zakupach w warszawskim Sherlock Trafika w poszukiwaniu jakichś ciekawych tabak, bo w większości kiosków czy sklepów nic szczególnie ciekawego niestety nie ma. Wybór przeogromny a i Pani zza lady dobrze doradza i poczęstuje czymś ciekawym.

Bernard F Orginal - klasyka gatunku, wspaniały posmak „świerkowego lasu”, jeszcze nie dawno ciężko było ją dostać po rebrandingu opakowania i nazwy. Jedna z moich ulubionych, jak nie ulubiona. Nie nadaje się do daily zarzucania jak klasyczne Redbulle czy Ozony ale raz na jakiś czas skosztowania wspaniałe odmula.

Grawith Silver - kolejna aromatyzowana tabaka o posmaku coli. Za klasycznym Grawithem średnio przepadam ale zdarza mi się kupić z braku laku jak Red Bull zaczyna nudzić - jednak ta to strzał w 10.

Taj Naswar - tabaka prosto z Indii, mocno aromatyzowana. Ciężko mi określić konkretnie czym ale zapach niczym wejście do sklepu z kadzidełkami. Bardzo przyjemna, nie drażni. Ciekawa eksperymentalna zdobycz, polecam każdemu, kto lubi aromaty indyjskie - niekoniecznie ostre.

#tabaka #snuff #wykopsnuffersclub
rafau16 - Byłem dzisiaj na zakupach w warszawskim Sherlock Trafika w poszukiwaniu jak...

źródło: comment_1597055884Msz1XyJ9Unw95DesOxH9T5.jpg

Pobierz
  • 13
@Megasuper: rzadko, głównie jak się irytuję pracując nad czymś. Ostatni zapas miałem sprzed pół roku i jeszcze zostało mi jedno nie otwarte pudełko a kupiłem wtedy 5 sztuk różnych tabak w opakowaniach od 5 do 10g.