Wpis z mikrobloga

@taki_tam_ktos Za każdym razem, jak to słyszę, to przypomina mi się historia gościa, który z więzienia wysłał list do znajomego. List zabłądził i trafił do jakiejś dziewczyny z depresją, z którą przez jakiś czas utrzymywał listowny kontakt będąc dalej w więzieniu. Historia kończy się samobójstwem dziewczyny, która przedtem wysyła jeszcze ostatni list do wspomnianego kolesia, cytując tekst z tej piosenki.

W sumie nie wiem, po co o tym piszę.