Wpis z mikrobloga

i bankowe


@krafal0: wspólne konto bankowe, istniejące jako dodatek do indywidualnych, to super sprawa. Comiesięczne równe przelewy, potem opłaca się z tego rachunki czy wspólne wypady, spokój i wygoda.
  • Odpowiedz
@yeloneck: no to w takim razie wg mnie tez jest to niedopuszczalne, chyba, ze masz na mysli sytuacje jak powyzej, ze wspolne konto jest tylko "dodatkiem" do indywidualnych ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
ja nie wiem z jakimi osobami się spotykacie, że boicie się o hajs


@yeloneck: bardziej niż o hajs boją się że jakiś pryszczatek z portalu ze śmiesznymi obrazkami nazwie ich cuckiem
  • Odpowiedz
@yeloneck: ja jestem juz stary jak na wykopowe standardy i mam zone, a z nia wspolne konto, dlatego napisalem, ze w przypadku malzenstwa jest to jak najbardziej ok i bardzo wygodne. Ale przed slubem nie bylo o tym nawet mowy i to pomimo, ze mieszkalismy razem.
  • Odpowiedz
wspólne konto bankowe, istniejące jako dodatek do indywidualnych, to super sprawa.

@ambereyed: konta indywidualne to kompletna podstawa, i na nie mają wpływać pensje. U mnie jest tak, że nawet haseł do nieswoich kont żadne z nas nie zna. Bo w sumie po co, w razie "niemca" i tak bank udostępni dostęp małżonkowi, a na codzień to niepotrzebne. Do tego dokładnie rozpisany excel z domowymi wydatkami / wpływami, co na które
  • Odpowiedz
@ambereyed: stawiam, że nie masz dzieciaków, albo wziąłeś ślub z kobietą, z którą teraz nie lubisz nawet rozmawiać.
Przed ślubem miałem oddzielne konto z żoną, wszystko rozliczaliśmy w excelach.
Obecnie nie wyobrażam sobie, mając dzieci, dwóch kont. Do końca życia mam w excelu siedzieć? Liczyć kto wydał na kaszkę, kto na pampersa? Czy kupno narzędzi do hobby to mój wydatek? A może wspólny, bo przecież tymi narzędziami zrobie domek w
  • Odpowiedz
konta indywidualne to kompletna podstawa, i na nie mają wpływać pensje. U mnie jest tak, że nawet haseł do nieswoich kont żadne z nas nie zna. Bo w sumie po co, w razie "niemca" i tak bank udostępni dostęp małżonkowi, a na codzień to niepotrzebne. Do tego dokładnie rozpisany excel z domowymi wydatkami / wpływami, co na które konto ze współnych środków wpływa i ile wynosiły rachunki ostatnio. Z tego ten arkusz
  • Odpowiedz
@wojtas_mks: Bo dokładnie wiemy ile trzeba przelać co miesiąc? Kalkulkacje robią się automatycznie, rozpisany budżet domowy pomaga znaleźć gdzie trzeba zrobić optymalizację i nie trzeba utrzymywać dodatkowego konta na to. Jak oszczędzamy na coś, to każde z nas oszczędza oddzielnie i tylko co miesiąc się informujemy ile mamy odłożone i ile jeszcze trzeba. Naprawdę nie widzę w czym współne konto jest wygodniejsze i/lub wydajniejsze.
  • Odpowiedz
@qwarqq:
Co #!$%@?? Z dziewczyną wspólne konto zalozylismy na start mieszkania ze sobą, albo nawet i troche wczesniej (juz nie pamietam). Przeciez wspolne konto (oczywiscie dodatkowe do wspólnych wydatków) to same plusy i dzieki temu juz nie musimy sie podliczac ani zastanawiac, kto teraz stawia, albo kto za co zaplacil. Tego samego dnia przelewamy taką samą kwotę i sobie płacimy za wspólne wydatki.
  • Odpowiedz
@wojtas_mks: @pi73r: każdy robi jak mu wygodnie, ja osobiście nie widze najmniejszego sensu w wspólnym koncie ¯\_(ツ)_/¯

Tego samego dnia przelewamy taką samą kwotę i sobie płacimy za wspólne wydatki.

Dodaj do tego równania że nagle jedno z was dostaje 500+, drugie 1,5k za wynajem współnego mieszkania, na jedno jest zarejestrowane mase usług online z których korzystają wszyscy w domu, a drugie opłaca rachunki. Nagle przelewanie tej samej
  • Odpowiedz