#anonimowemirkowyznania Po kilku latach związku widzę jak ona mnie niszczy. 1. Ciągle wzbudzanie winy. Zawsze jak coś było w związku źle i chciałem to obgadać, to kończyło się moim przepraszaniem, bo zaczynała płakać i robić sceny. Teraz praktycznie nawet o niczym zaczynać mi się gadki nie chce. 2. Ciągły brak seksu. Z początku było słabo, typowa kłoda ale...dogramy się jakoś, nauczy się. Coś oprócz seksu? Lodzik? Ej nieee rodzice za ścianą. Teraz mieszkamy razem, lodzika nie ma. Seksownych ciuchów nie ma. Spontanicznego seksu nie ma. Noc, raz na tydzień pod kołdrą. 3. Życie towarzyskie. A raczej jego brak. Ona nie ma znajomych. Nie ma potrzeby spotykania się z ludźmi.. wystarczę jej JA. Kiedyś jeszcze widywaliśmy się z moimi znajomymi. Ale czułem jej pogardę do nich i powoli powoli ten kontakt sie urywał. Ja jak widuje się z ludźmi to czuję że żyję. Tęsknię za wyjściami w dużym gronie, tęsknię za ludźmi. 4. Pasję. Wydaje mi się że kiedyś więcej czasu poświęcałem pasjom. Coś robiłem, szukałem nowych rzeczy do roboty, szukałem siebie. Szkoda że ona nie ma żadnych hobby. A oczywiście...głupio tak wyjść gdzieś na cały dzień i zostawić ją samą.. Szkoda że prawie nie mamy o czym gadać oprócz spraw bieżących.
A teraz druga strona medalu..bo w gruncie rzeczy to dobra dziewczyna, ale ofiara losu która sobie nie poradzi w życiu. Moja rodzina ją uwielbia, bo jest taka grzeczna i zawsze pomoże. I przecież wszystkie dzieci ją kochają i chca się bawić. No materiał na żonę idealny..."synek kiedy się w końcu oświadczysz"..ehhh.. Wiem że jestem #!$%@?..nie umiem tego skończyć..ale przynajmniej mogę sobie popłakać anonimowo w internecie... #zwiazki #zalesie #jestemzerem
BiałkowyDryblas: O, to ten słynny związek, na który przegrywy uwielbiają się powoływać - "mówię ci Mirek, ja to bym związku nawet nie chciał, tam pewnie seks raz w tygodniu pod kołdrą, a ja to idę sobie na roksanke raz w miesiącu i tooo jest życie" ( ͡°͜ʖ͡°)
@AnonimoweMirkoWyznania: te głupie teksty rodziny najlepsze #!$%@? xD potem nieszczęśliwy związek, dziecko i rozwód po 3 latach bo ile w końcu można to znosić, dziecko bez obojga rodziców, alimenty, ALE GRUNT ŻE ŚLUB WZIĘLI
@AnonimoweMirkoWyznania: porozmawiaj z nią szczerze, może jakaś terapia dla par, a jak nie pomoże to uciekaj i tyle. Co z tego, że Twoja rodzina ją uwielbia, skoro Ty się z nią dusisz. To Ty będziesz z nią żył, a nie oni. Żyje się dla siebie.
NiewidomaObywatelka: Przerabiałem to parę lat temu. Marazm, na zmianę obojętność, wyrzuty i chodzenie na palcach żeby jej jakiejś przykrości nie zrobić. Męczyliśmy się ze sobą tak kilka lat aż w końcu ona wyszła z domu a ja zapytałem gdzie wywieźć jej rzeczy. Głupi bylem, z perspektywy czasu skończył bym to lata wcześniej. Przegapiłem najlepsze lata życia, circa 20-25.
Teraz odrabiam straconą młodość. Pykam w gierki na konsoli, zacząłem o siebie dbać
@AnonimoweMirkoWyznania: Znaczy jesteś z dziewczyną, która ci nie odpowiada, nie macie o czym gadać i generalnie w żadnej kwestii nie jesteście dopasowani, ale nie wiesz, czy to kończyć?:D
Aaa: Typie, to jest twoje życie, nie pozwól się hamować (╯°□°)╯︵┻━┻
U mnie było podobnie i też się bałam co rodzice powiedzą. Może to ich "kiedy się oswiadczysz?" to bardziej takie aprobowanie twojego wyboru, okazanie wsparcia? A jak zerwiesz to też stwierdzą, że git.
@AnonimoweMirkoWyznania: @PodniebnyMurzyn: często potem jak już się związek skończy, to nagle rodzice mówią, że oni to przecież wiedzieli, że coś w niej im nie pasowało, a tak to zachwyceni :)
@AnonimoweMirkoWyznania Masz błąd we wpisie. Jestem ofiarą losu, która sobie w życiu nie poradzi* Nie musisz dziękować, ale swoją drogą bardzo się uśmiałam, że jesteś taki nieporadny życiowo xd
Po kilku latach związku widzę jak ona mnie niszczy.
1. Ciągle wzbudzanie winy. Zawsze jak coś było w związku źle i chciałem to obgadać, to kończyło się moim przepraszaniem, bo zaczynała płakać i robić sceny. Teraz praktycznie nawet o niczym zaczynać mi się gadki nie chce.
2. Ciągły brak seksu. Z początku było słabo, typowa kłoda ale...dogramy się jakoś, nauczy się. Coś oprócz seksu? Lodzik? Ej nieee rodzice za ścianą. Teraz mieszkamy razem, lodzika nie ma. Seksownych ciuchów nie ma. Spontanicznego seksu nie ma. Noc, raz na tydzień pod kołdrą.
3. Życie towarzyskie. A raczej jego brak. Ona nie ma znajomych. Nie ma potrzeby spotykania się z ludźmi.. wystarczę jej JA. Kiedyś jeszcze widywaliśmy się z moimi znajomymi. Ale czułem jej pogardę do nich i powoli powoli ten kontakt sie urywał. Ja jak widuje się z ludźmi to czuję że żyję. Tęsknię za wyjściami w dużym gronie, tęsknię za ludźmi.
4. Pasję. Wydaje mi się że kiedyś więcej czasu poświęcałem pasjom. Coś robiłem, szukałem nowych rzeczy do roboty, szukałem siebie. Szkoda że ona nie ma żadnych hobby. A oczywiście...głupio tak wyjść gdzieś na cały dzień i zostawić ją samą.. Szkoda że prawie nie mamy o czym gadać oprócz spraw bieżących.
A teraz druga strona medalu..bo w gruncie rzeczy to dobra dziewczyna, ale ofiara losu która sobie nie poradzi w życiu. Moja rodzina ją uwielbia, bo jest taka grzeczna i zawsze pomoże. I przecież wszystkie dzieci ją kochają i chca się bawić. No materiał na żonę idealny..."synek kiedy się w końcu oświadczysz"..ehhh..
Wiem że jestem #!$%@?..nie umiem tego skończyć..ale przynajmniej mogę sobie popłakać anonimowo w internecie... #zwiazki #zalesie #jestemzerem
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f1dc86a7b115fe4bd87573d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
[====================....................] 49% (115zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 2 lat działania AMW!
Trzymaj się Mireczku - porozmawiaj z nią szczerze o kłopotach i tyle
Zaakceptował: sokytsinolop
Komentarz usunięty przez moderatora
XD
Teraz odrabiam straconą młodość. Pykam w gierki na konsoli, zacząłem o siebie dbać
U mnie było podobnie i też się bałam co rodzice powiedzą. Może to ich "kiedy się oswiadczysz?" to bardziej takie aprobowanie twojego wyboru, okazanie wsparcia? A jak zerwiesz to też stwierdzą, że git.
Zaakceptował: sokytsinolop
Zaakceptował: sokytsinolop
często potem jak już się związek skończy, to nagle rodzice mówią, że oni to przecież wiedzieli, że coś w niej im nie pasowało, a tak to zachwyceni :)
Masz błąd we wpisie.
Jestem ofiarą losu, która sobie w życiu nie poradzi*
Nie musisz dziękować, ale swoją drogą bardzo się uśmiałam, że jesteś taki nieporadny życiowo xd