Wpis z mikrobloga

Mirki mam pewną zagwostke.
Otóż rodzice są w posiadaniu drewnianego domku letniskowego na ośrodku. Piękna okolica: środek lasu, za płotem ośrodka jezioro. Przyjeżdżali tu co roku dobre 30 lat, a ja sam spędziłem tu niemal każde wakacje. Kocham to miejsce jak dom.

Niestety sytuacja w rodzinie się trochę pozmieniała. Mama poważnie chora, ojciec już też nie ten wiek żeby zapieprzać na drugi koniec polski na wczasy. A płaci się cały rok na spółdzielnie. Przez ostatnie kilka lat spędzało się tu góra 2-3 tygodnie w roku. Głównie ja z różową tu siedziałem. Otwierałem i zamykałem sezon. W tym roku zaczął pogarszać się stan dachu. Nic dziwnego po tylu latach.

Postarałem się zorientować ile takie coś by wyszło żeby dać znać ojcu. On stwierdził że nie widzi mu się wsadzać kilku czy nawet kilkunastu tysięcy w ten domek i chyba lepiej to już sprzedać i kupić coś bliżej, o czym i tak była gadka na przestrzeni kilku poprzednich lat.

Ja sam nie wiem jak się odnieść. Z jednej strony mam sentyment, bo kojarzą mnie tu wszyscy od małego. Z drugiej nie wiem jak będzie z przyjeżdżaniem tu kiedyś. To jednak jest spory kawał drogi. Myśląc jednak o sprzedaży tego domku i kupieniu czegoś bliżej zaczynam myśleć że nawet te trochę ponad 10 koła za zrobienie nowego dachu to nie tak dużo jak podobne domki idą w okolicach 100 tysi. No i koniec końców nie wiem jak do tematu podejść. Większość ludzi co ma tu domki mieszka nie dalej jak 200km. My mamy prawie 600.

Co byście zrobili?

  • 12
@Alusowy: Na razie jeździmy z różową pociągiem bo ja nie mam prawka a ona auta. A studencki bilet wychodzi całkiem tanio. Ciężko właśnie powiedzieć czy będę jeździł. Nie wiem jak będzie z pracą jak skończymy studia i tym samym wolnym czasem. Kiedyś z mamą siedziałem tu normalnie całe wakacje. Aktualnie głównie z różową się domkiem zajmujemy. Siedzi się cudnie a sentyment udzielił się szybko i jej. Ale i tak w roku
@ruda_stuleja: to jeśli nie jest to konieczne do naprawienia w najbliższej przyszłości to możesz zostawić domek i poczekać parę lat. Ceny raczej będą szły w górę, szczególnie za jakieś 2-3 lata jak wyjdziemy z kryzysu, dodatkowo może odwidzi ci się sprzedawanie.
@ruda_stuleja: Jeśli są to jakieś Dąbki,Łazy itp to ja bym trzymał.10tys to nie jakiświelki majątek za takie wspomnienia.Nieruchomosci nad Polskim morzem za parę lat wystrzelą w kosmos.Wystarczy popatrzeć ile się teraz w linii brzegowej buduje i że zaczyna brakować miejsca.A naród się bogaci i coraz więcej osób chce coś tam mieć.Wiec kasy nie utopisz ale jak już sprzedacie to już będzie za późno jakieś Warszawiaki/Poznaniaki tam sobie zrobią #!$%@?łek.
@ruda_stuleja: a mozesz to komus wynajmować? Czy za dużo osobistych gratow tam.masz?
Bo możesz to wynajmować na pół sezonu. Zostawisz sobie miesiąc na wyłączność a przez miesiąc zwró Ca co się koszty.
My mamy podobnie z działką. Tylko ze domek wybudował osobiście Tata i też z nim kupa wspomnień. Tez wkurza nas dojazd, ale trzymamy.