Aktywne Wpisy
KRZYSZTOF_DZONG_UN +666
JESTEŚ PRZECIWNY KREDYTOWI 0% I KAZDEJ INNEJ TEGO TYPU FORMIE = PLUSUJESZ
POKAŻMY ILU NAS JEST. KAŻDY WIE, ŻE POLITYCY CZYTAJĄ WYKOP, WIĘC MUSIMY POKAZAĆ SWÓJ PROTEST. IM WIĘCEJ PLUSÓW TYM WIĘKSZA SZANSA ŻE GÓWNIANY PROJEKT NIE WEJDZIE W ŻYCIE!
#nieruchomosci #wykopefekt #polska #afera
POKAŻMY ILU NAS JEST. KAŻDY WIE, ŻE POLITYCY CZYTAJĄ WYKOP, WIĘC MUSIMY POKAZAĆ SWÓJ PROTEST. IM WIĘCEJ PLUSÓW TYM WIĘKSZA SZANSA ŻE GÓWNIANY PROJEKT NIE WEJDZIE W ŻYCIE!
#nieruchomosci #wykopefekt #polska #afera
dowujawafla +198
Wiecie kiedy najwyraźniej widzę jakim ścierwem jestem? Wtedy:
- gdy lekarz psychiatra, specjalista nie potrafi dobrać mi leczenia przez 2 lata – a ludzie normalni piszą żebym szukał kolejnego lekarza
- gdy kolejny lekarz wystawia mi 'diagnozę' zaburzenia osobowości bliżej nieokreślone F60.9– a ludzie normalni piszą żebym szukał kolejnego lekarza
- gdy 3 lekarzy, 2 psychologów i 2 psychoterapeutów sugeruje mi leczenie na oddziale dziennym, decyduję się na to leczenie, i nie przechodzę castingu na oddział - a ludzie normalni piszą żebym szukał dalej
- gdy sesja psychoterapii psychodynamicznej polega na siedzeniu 50min w totalnej ciszy co kosztuje 150PLN - a ludzie normalni piszą żebym szukał kolejnego terapeuty
I zastanawiam się co ze mną jest nie tak? Czy prawdą może być to że normalni, zdrowi psychicznie ludzie nie zważają zupełnie na kolejne porażki, a ja jestem jakiś specjalny? Opcje są dwie: normalni czerpią jakiegoś rodzaju przyjemność z cierpienie innych lub także zmagają się z rożnymi negatywnymi sytuacjami w życiu, ale posiadają coś co daje im siłę na ich przezwyciężenie.
Normalni, zdrowi ludzie mają jakiegoś rodzaju cel w życiu. I wydaje mi się że nie musi on być jakiś mocno wydumany czy filozoficzny. Cokolwiek co niesie ich przez życie.
I wszystkie rady, nawet to najprostsze 'zacznij biegać' są dobre w swojej istocie, ale gdy trafiają do ludzi bez tego mistycznego celu w życiu są zupełnie błędne. Dlatego wspomniane bieganie jako lek na depresję jest przyjmowane z taką pogardą. Dla normalnych sens życia jest tak oczywisty jak dzień i noc.
W czasie pierwszej psychoterapii na którą uczęszczałem chciałem właśnie znaleźć to coś co mogło by trzymać mnie na świecie. Po wielu godzinach przemyśleń przypomniałem sobie tylko jedną sytuację. W liceum zaraz po osiągnięciu pełnoletności „rzucił” się na nas DKMS. Na jednej z lekcji dziewczyna z innej klasy jak przebiega proces pobierania szpiku za pomocą prawdziwych narzędzi i grubej świecy. Dla mnie cała ta prezentacja skończyła się omdleniem i pięknym przyłożeniem czołem o blat ławki. Oczywiście nikt się nie przejął tym co się mi stało a mi szybko wróciła przytomność. Gdy tylko uznałem że utrzymam równowagę, w środku zajęć wstałem i poszedłem do domu. Finał historii: następnego dnia, przed lekcjami jedna z dziewczyn z klasy zapytała się mnie jak się czuję. Tylko tyle i aż tyle.
To samo opowiedziałem kilku psychoterapeutom, każdy z nich stwierdził że na pewno pamiętam jakieś milsze i lepsze momenty życia. Normalni ludzie, specjaliści w swoich dziedzinach uważają że moja 1min szczęścia w życiu, z ich perspektywy jest niczym.
Celu życia nie da Ci chemia od psychiatry, nie da ci psychoterapia, nie da ci szpital. Jeżeli nie umiesz znaleźć SAM sensu/celu swojego życia masz dwa wyjścia: linia lub tory.
#depresja #samobojstwo #psychiatria
Z czego się składa twoja dieta?
Kiedys tez chodzilem do takiego co lubil mliczec. Poprawny terapeuta nie moze narzucac tego co ma pacjent przepracowywac, ale profesjonalny terapeutra ma jakis pomysl na terapie i niesfornego pacjnetna, ktory oczywiscie bedzie polswiadomie unikal trudnych, meczacych tematow - ktore w zasadzie powinny byc istota terapii. I wlansie jka dobry trener zagrzeje do tej walki, wesprze w niej.
Bo oczywiscie pacjent sam powinien z tym wyjsc,