Wpis z mikrobloga

@contrast: mieszkam przy bardzo turystycznej plaży i często jadam w restauracjach- nie mówię, że to wina turystów, ale kurde, nie kumam dlaczego ktoś nie umie czytać albo napala się na „hehe rybkę” i wybiera te wszystkie podłe bary cuchnące starym olejem. Codziennie widzę ludzi, którzy tłumnie lgną do marnych barów, stanowisk z plastikowymi świecidłami czy innych głupot.
Nie mówię, że jest drogo- jest normalnie, jak w restauracjach w Warszawie, Centrum Łodzi,
Rozumiem, że nie ma cen w menu? xdddddddddddd najpierw zjedli a potem płacz, że trzeba zapłacić hahahah


@Gustavo_Fring: nie wiem czy w ogóle byłeś kiedyś nad morzem, ale ceny są podane za 100g. Oprócz tego to jesteś na łasce kucharza, ja raz chciałem średni filet, a dostałem właśnie półkilowe monstrum.
@Pietal: kurła gdybym nie musiał to moja noga w ogóle by nam nie stawiała. #!$%@?ć całą polskę, płacić za autostradę, żeby zjeść rybę za 100 zł i przepłacić za wszystko inne x3. Niestety rok temu wymyślili sobie tam wesele, w tym roku też kolejne. W tym roku nie zostaję nawet jeden dzień dłużej w tym chlewie. Ale żeby na wakacje z własnej woli tam jechać zamiast za granicę nad ładne morze
W kazdej knajpie nad morzem w ktorej bylem to ryba na wage zawsze dziwnym trafem wazyla w okolicach 0,5-0,6 kg, wiec mozna sie tego spodziewac.


@vegetassj1: niektórzy jadą tan pierwszy raz i nie muszą tego wiedzieć
@Reanef: A mi chodzi o to, że cena nad polskim morzem w mało prestiżowym miejscu jest znana jak w znanym i opisywanym na cały świat miejscu gdzie jadłem chyba najlepszą rybę w życiu.
Dlatego w PL nad morzem najlepiej brać sobie mieszkanie z posiłkami i blisko morza - nie wyda się na głupoty chodząc codziennie kilometry wzdłuż straganów.
juz obczailem dawno we wladku kuter wla44 dorsz 8 zl/kg fladra 7. Dziekuje dobrnaoc. Do domu zawoze po 20 kilo ryby dla siebie i rodziny. Starcza na pare miesięcy


@Reanef: XD No a ja sobie wynajmuję łódkę i mam dla całej wsi po 2zł/kg na 10 lat.

Chyba nie o to chodzi w wakacjach żeby zapasy robić a żeby komfortowo spędzić czas. Dlatego polecam jednak wyjazdy na all inclusivy dla rodzin
@Gustavo_Fring: bardzo często w menu cena jest podana za 100g a nie "filet". Wiadomo, dostajesz obiadek, jesz, nie zastanawiasz się, ile twoja ryba ważyła aż tu nagle jeb, 280g i nagle z "taniego dania" robi ci się wykwintny obiad. Albo nie byłeś nigdy u nas w górach bądź nad morzem, albo jesteś jednym z tych januszy.

I tak, wiem, mogę wertować całe menu szukając kruczków, ale jak jestem głodny, to mam
2020 jeżdżenie nad polskie morze, szanujcie się ludzie. Za te pieniądze macie morze z pewną pogodą w kilku krajach UE


@Pietal: Ja się tam nie wybieram, ale znam ludzi co właśnie jeżdżą w sezonie.
niestety, tyle kosztują ryby nad morzem. Jak ktoś lubi rybkę, to współczuję, bo wiadomo, że zje, ale odczuje obciążenie finansowe.


@zasadzka01: Ja wiem, że tam naciągają ludzi po maxie, ale prawie 100 zeta za kg. flądry, to już jest poważne przegięcie pały...
Normalna cena za świeżą i dobrą rybę nad morzem. 85 zł za kg. Ile to ma kosztować - tyle co w sklepie?


@MZ23: Jak dla mnie 100 zeta na 2 osoby z piwem, było by ok
mieszkam przy bardzo turystycznej plaży i często jadam w restauracjach- nie mówię, że to wina turystów, ale kurde, nie kumam dlaczego ktoś nie umie czytać albo napala się na „hehe rybkę” i wybiera te wszystkie podłe bary cuchnące starym olejem. Codziennie widzę ludzi, którzy tłumnie lgną do marnych barów, stanowisk z plastikowymi świecidłami czy innych głupot.

Nie mówię, że jest drogo- jest normalnie, jak w restauracjach w Warszawie, Centrum Łodzi, czy w