Koniec chorych cen w budowlance? Produkcja materiałów drastycznie spada.
Słabszy konsument, niższy popyt na kredyt i stopy procentowe odbijają się czkawką polskiej 'budowlance'. Wciąż jest drogo. Czy wkrótce możemy zobaczyć spadek cen? Przysłowiowe 'Mirki' na składach budowlanych w końcu zmiękną?
NQBIT z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 222
Komentarze (222)
najlepsze
Konkurencja
24 lata życia tylko spłacając dom.
TFU na ryj im
Dopiero gdy spadki przekroczą ten poziom to będzie można mówić o obniżkach cen w sklepach i hurtowniach.
Zaczną po prostu mniej drożeć, co oznacza że jeśli kogoś zarobki rosną zgodnie z inflacją to dla niego ceny subiektywne spadną.
Dla pozostałych bez podwyżki lub z minimalną, ceny albo nie będą rosły, albo wolniej.
Przypomnę też że 2 lata takiej inflacji oznacza
Na szybko przy założeniu kapitalizacji rocznej:
100*1.185*1.185. = 140.42
Przy 18.5% inflacji za taką samą rzecz powinieneś zapłacić o 40% więcej dwa lata później (przy założeniu że żadne inne czynniki ekonomiczne) nie są brane pod uwagę.
Lepiej nie bierz kredytów w banku skoro tego nie wiesz.
Z drugiej strony na stronach o pracę widać dużo ogłoszeń od producentów materiałów dla spedytorów i obsługi klienta w językach zagranicznych - więc niedługo eksport będzie trzymał ceny wysoko.
Z trzeciej strony duży eksport materiałów się zrobił na Ukrainę, bo sporo zaczęło się
Komisarze Ludowi 2 razy jak dotąd stchórzyli i nie wprowadzili "węglowego" cła importowego ale kiedyś w końcu wprowadzą i będziecie je płacili ( oficjalnie mają niby płacić eksporterzy ale to bajka dla idiotów wspierających kołchoz).
Więc teraz tak : import spoza kołchozu obłożony wysokim cłem a produkcja na miejscu obłożona wysokimi podatkami w związku z redukcją emisji, oraz ETS2. Szykujcie dupska.
najwyzej jest dostępne, rok temu trzeba było w kolejkę po dachówkę się zapisywać, teraz 2 tyg z transportem prosto z fabryki
Tak się składa, że druga połówka siedzi w branży budowlanej i mimo, ze moja chata to detal to leci tak jakby było w hurcie i ceny nie spadły, zatrzymały się w miejscu, albo drobna korekta o 10%
Do tego dochodzą jakieś głupie decyzje rządu jak reklamowanie pomp ciepła , ocieplenia itp.
ale trzeba pamiętać, że dzięki naszemu